Joanna Lichocka o groźbach kar za rządy PiS: to komiczne

- To komiczne i śmieszne - stwierdziła Lichocka pytana w TVP1 o słowa Grzegorza Schetyny z weekendowej konwencji, w których ostrzegał polityków Zjednoczonej Prawicy przed prawnymi konsekwencjami ich działań.

- Mówca nawet nie dostrzegał swojej śmieszności. Oni nie mają nic innego do zaproponowania tylko te groźby - komentowała posłanka PiS na antenie telewizji publicznej.

Lichocka stwierdziła, że śmieszą ją także zarzuty opozycji o "wielkiej ewakuacji", czyli kilkunastu ministrach rządu PiS na listach do Parlamentu Europejskiego. - To by oznaczało, że Donald Tusk pierwszy się ewakuował. - mówiła.

Sama Lichocka startuje do europarlamentu w Wielkopolsce z trzeciego miejsca na liście PiS. - Trójka jest liczbą boską - oceniła.

Pensja szefa ZNP

Posłanka PiS, pytana o protest pedagogów, zarzuciła Sławomirowi Broniarzowi, szefowi Związku Nauczycielstwa Polskiego działania w imię prywatnych interesów.

- Być może walczy o kolejną kadencję przewodniczącego ZNP, bo to przecież jest jakaś dobra pensja. Z powodów merkantylnych nie będzie dążył do kompromisu - mówiła.

"Miller został pohańbiony"

Joanna Lichocka nie chciała skomentować artykułów prorządowej prasy o nowych badaniach, które miały wykazać na wraku Tu-154M ślady substancji używanych do produkcji materiałów wybuchowych. - Nie będziemy komentować tych doniesień, poczekamy na ustalenie prokuratury - zastrzegła.

- Śledczy pracują teraz profesjonalnie, bo za czasów PO dochodzenie do prawdy było fikcją. Myślę tu chociażby o raporcie komisji Jerzego Millera, który powtórzył rosyjską propagandę. Miller został pohańbiony - oskarżała posłanka PiS.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl