Jest wyrok ws. kardiochirurga Mirosława G. Chodzi o przyjmowanie łapówek

Warszawski sąd rejonowy uznał kardiochirurga Mirosława G. winnym przyjęcia co najmniej 22 tys. zł łapówek od pacjentów. Wymierzył mu za to karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 50 tys. zł grzywny.

Znany kardiochirurg Mirosław G. usłyszał wyrok w sprawie korupcji
Źródło zdjęć: © East News | Stanisław Kowalczuk
Violetta Baran

- Sąd nie ma wątpliwości, że pieniądze były przyjęte od pacjentów w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, dlatego wymierzył mu też karę grzywny - zaznaczyła w uzasadnieniu wyroku sędzia Iwona Hulko.

O Mirosławie G. zrobiło się głośno 12 lat temu, gdy wyprowadzono go w kajdankach ze szpitala MSWiA przy ul. Wołoskiej w Warszawie. Jego sprawa wstrząsnęła opinią publiczną i polską służbą zdrowia. "Już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie" - mówił wówczas o zatrzymanym przez CBA kardiochirurgu ówczesny (i obecny) minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Najpoważniejszym z zarzutów, jakie postawiono Mirosławowi G., było zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

Proces w tej sprawie toczył się od 2007 roku. Dotyczyła pacjenta, który zmarł w 2006 roku, kilka dni po operacji przeszczepu serca. Okazało się, że w jego sercu po zabiegu pozostawiono gazik. Kardiochirurg został oskarżony o zabójstwo z zamiarem ewentualnym, ale później zarzut zmieniono na nieumyślne spowodowanie śmierci. Kilka miesięcy temu doktor G. - jak określany był kardiochirurg w mediach - został ostatecznie przez Sąd Najwyższy uniewinniony.

Nie był to jednak jedyny zarzut, jaki wytoczono znanemu lekarzowi. Oskarżono go także o przyjęcie 20 tys. zł łapówek. Na początku 2013 roku kardiochirurg usłyszał wyrok 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu i grzywny za przyjmowanie pieniędzy od rodzin pacjentów. Sąd uznał jednak, że można lekarzowi udowodnić, że przyjął 17 tys. zł łapówek. Z pozostałych zarzutów korupcyjnych Mirosław G. został uniewinniony.

Sprawa trafiła do sądu II instancji, a ten skierował ją do ponownego rozpatrzenia w sądzie rejonowym.

Proces, w którym wyrok zapadł w środę, ruszył ponownie w 2016 roku. Lekarz od początku nie przyznawał się do stawianych mu zarzutów.

Źródło: interia.pl

Wybrane dla Ciebie
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"