Jest potwierdzenie. Prokuratura: Jaworek nie żyje

Badania DNA potwierdziły: mężczyzna, którego ciało znaleziono w ubiegłym tygodniu w Dąbrowie Zielonej to poszukiwany za potrójne zabójstwo Jacek Jaworek - podała prokuratura.

Prokuratura potwierdza: Jaworek nie żyje
Prokuratura potwierdza: Jaworek nie żyje
Źródło zdjęć: © Policja
Adam Zygiel

25.07.2024 | aktual.: 25.07.2024 12:54

- Dzisiaj w toku śledztwa prokurator uzyskał opinię biegłego z zakresu badań genetycznych, dotyczącą porównania profilu DNA próbki, która została pobrana ze zwłok z profilem poszukiwanego Jacka J. Na podstawie tej opinii ustalono, że zwłoki mężczyzny ujawnione 19 lipca w Dąbrowie Zielonej są zwłokami poszukiwanego Jacka J., podejrzanego o potrójne zabójstwo w Borowcach w 2021 roku - powiedział na konferencji prasowej rzecznik częstochowskiej prokuratury prok. Tomasz Ozimek.

- Na podstawie wstępnych wyników sekcji zwłok ustalono, że bezpośrednią przyczyną zgonu tego mężczyzny są obrażenia głowy powstałe na skutek jednokrotnego postrzelenia z broni palnej - dodał Ozimek. Nie ujawniono na ciele innych obrażeń, które wskazywałyby np. na ślady walki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Będzie odrębne śledztwo

Prokurator dodał, że przeszukano szereg pojazdów i pomieszczeń należących do bliskich i znajomych Jaworka.

- Z uwagi na ustalenia tego śledztwa Prokuratura Okręgowa w Częstochowie będzie prowadzić odrębne postępowanie, które będzie dotyczyło udzielenia pomocy Jackowi J. i ukrywania tej osoby. Chodzi o utrudnianie śledztwa ws. zabójstwa w Borowcach - mówił. Śledczy chcą dowiedzieć się, gdzie Jaworek przebywał od momentu zbrodni oraz czy ktoś mu w tym czasie pomagał.

Sprawę badają biegli z zakresu balistyki - chcą sprawdzić, czy broń, z której zginął Jaworek jest tą samą, którą wykorzystał trzy lata wcześniej, gdy dokonywał zbrodni. Śledczy czekają również na badania toksykologiczne, by dowiedzieć się, czy w chwili śmierci był on pod wpływem środków odurzających.

Zbrodnia sprzed trzech lat

Jacek Jaworek w lipcu 2021 roku w Borowcach zastrzelił swojego brata, jego żonę oraz 17-letniego siostrzeńca. Z rodzinnej masakry przeżył drugi siostrzeniec Jaworka, 15-latek, który ukrył się w szafie.

Zabójca był przez trzy lata poszukiwany. Śledczy uważali, że może nie żyć lub przebywa za granicą. Za Jaworkiem wydano list gończy, Europejski Nakaz Aresztowania i czerwoną notę Interpolu.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (331)