"Jest infantylny". Siemoniak uderza w Ziobrę
Zbigniew Ziobro był w poniedziałek przesłuchiwany przez komisję śledczą ds. Pegasusa. - Przez te prawie 20 lat, się niczego nie nauczył. (...) Jest infantylny - stwierdził Tomasz Siemoniak, pytany o komentarz w tej sprawie.
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został w poniedziałek zatrzymany na Lotnisku Chopina i doprowadzony przez policję przed komisję śledczą ds. Pegasusa. To dziewiąta próba jego przesłuchania, która tym razem zakończyła się skutecznie. Przesłuchanie polityka trwało kilka godzin.
O komentarz do wypowiedzi Ziobry, które padły przed komisją pytany był Tomasz Siemoniak na antenie TVN24. - Obserwowałem wczoraj to przesłuchanie. Stwierdziłem, że przez te prawie 20 lat, się niczego nie nauczył. Jest tak samo infantylny, jak wtedy, kiedy robił konferencję na temat zatrzymania lekarza - mówił koordynator służb specjalnych. - Uważa się za sędziego. Uważa, że może - w imię zasady cel uświęca środki - bronić się tak, jakby osądzał różne osoby. To pierwsza moja uwaga i ona była fatalną linią obrony ze strony Ziobry - dodał.
Kulisy przesłuchania Ziobry. Nagraliśmy zachowanie posła Goska
Siemoniak ocenił też, że w trakcie swojego przesłuchania Ziobro stworzył obraz "albo Pegasus, albo nic". - Tak nie jest - stwierdził i dodał, że Pegasus był stosowany na zbyt szeroką skalę. Jako przykład podał sprawę Krzysztofa Brejzy, który był podsłuchiwany w czasie, kiedy był szefem kampanii. - Zostało wykonane zlecenie na polityka niewygodnego dla PiS-u. Preparowane SMS-y przekazywano do mediów, niszczono jego rodzinę - wymieniał Siemoniak.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Doprowadzenie Ziobry przed komisję. Lawina komentarzy w sieci
"Nie mam pewności czy szczerze odpowiadał"
Zapytany, jakie jedno pytanie zadałby Ziobrze w czasie przesłuchania - mając pewność, że były minister odpowie na nie szczerze - powiedział: - Czy przeprosi Dorotę i Krzysztofa Brejzów, czy stać go na coś takiego?
- Nie mam pewności, czy on na cokolwiek szczerze odpowiadał, chociaż na pewno to był plus, że w ogóle odpowiadał - zaznaczył.
Przesłuchanie Ziobry. Do Sejmu doprowadziła go policja
Były prokurator generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został w poniedziałek zatrzymany przez policję w celu doprowadzenia na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa.
Ziobro, który ok. godz. 10.30 wylądował na Lotnisku Chopina, został zatrzymany po wyjściu na schody samolotu. Nieoznakowanym policyjnym radiowozem przewieziono go do Sejmu.
Korzystając z prawa do swobodnej wypowiedzi, Ziobro przyznał: - Ja byłem inicjatorem zakupu tego systemu. Tak, że dobrze trafiliście państwo, co do mojego przesłuchania, tylko że w niewłaściwym czasie, bo po delegalizacji waszej komisji.
Przypomnijmy, że Ziobro, podobnie jak jego partyjni koledzy, konsekwentnie podnosi, że komisja działa nielegalnie. Argumentem ma być wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 10 września ub.r., który stwierdził, że uchwała Sejmu o powołaniu komisji była niezgodna z konstytucją. Z kolei Sejm w marcu ub.r. przyjął uchwałę, że rozstrzygnięcia TK wydane z naruszeniem prawa nie mogą być uwzględniane w działalności organów państwa.
Źródło: TVN24, WP Wiadomości