Jest decyzja ws. Elżbiety Witek
Jest już znany skład Prezydium Sejmu. W trakcie głosowania przyjęto kandydatury klubów Konfederacji, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i PSL. Przepadła natomiast kandydatka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Witek.
Sejm zdecydował o prezydium Sejmu. Wicemarszałkami Sejmu zostali: poseł Konfederacji Krzysztof Bosak, poseł Lewicy Włodzimierz Czarzasty, poseł PSL Piotr Zgorzelski oraz posłanki Koalicji Obywatelskiej Dorota Niedziela i Monika Wielichowska.
Przepadła natomiast kandydatura Elżbiety Witek z PiS. Zagłosowało za nią 203 posłów - większość bezwzględna to było 230.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dalej z Elżbietą Witek? Jarosław Kaczyński w ogniu pytań
Apel prezydenta
Wcześniej w swoim orędziu Andrzej Duda podkreślił, że dobrym zwyczajem jest, by każdy klub miał swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu. - Chciałbym zaapelować, żebyście się szanowali nawzajem. Wyrazem szacunku jest to, że każdy klub parlamentarny miał reprezentanta w Prezydium Sejmu. To powinien być zwyczaj parlamentarny - mówił Duda.
Podobnie wypowiadał się Szymon Hołownia. - Prawo i Sprawiedliwość ma pełne prawo do swojego przedstawiciela w prezydium Sejmu. Nikt nie będzie tego kwestionować ani podważać - mówił marszałek Sejmu.
Co zrobi PiS?
Wcześniej prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że PiS wysunie dziś kandydaturę obecnej marszałek Sejmu Elżbiety Witek na funkcje wicemarszałek Sejmu. I nie ma alternatywnego scenariusza.
Zaznaczył, że jeśli jej kandydatura przepadnie, wówczas Zjednoczona Prawica nie będzie miała przedstawiciela w Prezydium Sejmu.
Kaczyński bronił także Witek tuż przed głosowaniem.
- Pani marszałek Witek była przeszło 50 miesięcy marszałkiem Sejmu. I to był wyjątkowo trudny czas ze względu na to, że opozycja ogłosiła się opozycja totalną. W związku z tym tutaj w Sejmie mieliśmy do czynienia z niebywałym wręcz poziomem agresji, grubiaństwa, chamstwa po prostu. To wszystko pani marszałek znosiła z anielską cierpliwością i ogromną kulturą. Choćby tylko to jest wystarczającym powodem, by ją na to stanowisko wybrać - mówił.
- Wy stosujecie zasadę odwracania znaczeń, słów, sytuacji. Wy nieustannie próbujecie się uznać się za opozycję demokratyczną, a macie do tego takie samo prawo, jak Blok Demokratyczny z lat 40. A nawet dzisiaj posuwacie się dalej niż oni. Bo oni przynajmniej formalnie nie deklarowali, że zlikwidują państwo polskie - atakował politycznych przeciwników.
Opozycja mówi "nie"
Dotychczasowa opozycja zapowiedziała już wcześniej, że nie poprze tej kandydatury. Zarzuca Elżbiecie Witek, że jest "jedną z twarzy psucia prawa, psucia porządku parlamentarnego, psucia zasad funkcjonowania Sejmu". Jako przykład wskazuje się m.in. "reasumpcje niezgodne z prawem".
Elżbieta Witek, pytana w poniedziałek przez dziennikarzy o swoje działania, powiedziała: - Nie mam sobie nic do zarzucenia zwłaszcza, że ta kadencja była wyjątkowo trudna, o czym państwo doskonale wiecie. Jako parlament, pierwszy parlament w Europie, poradziliśmy sobie z tym naprawdę bardzo dobrze, własnymi siłami, dzięki dobrej współpracy z Kancelarią Sejmu, ale także z Prezydium Sejmu i całym Konwentem.
Czytaj więcej: