Stała z taką kartką w Moskwie. To za chwilę zrobiła milicja

W miastach różnych części świata odbyły się manifestacje poparcia dla Aleksieja Nawalnego oraz innych więźniów politycznych pozostających w rękach Rosjan. W Moskwie zatrzymano organizatorkę jednoosobowego protestu, która stała spokojnie z transparentem. To wystarczyło, by zawisła nad nią groźba spędzenia 15 dni w więzieniu.

Kobieta, która protestowała w Moskwie z napisem "Ukraina nie jest naszym wrogiem, ale naszym bratem" została zatrzymana.
Kobieta, która protestowała w Moskwie z napisem "Ukraina nie jest naszym wrogiem, ale naszym bratem" została zatrzymana.
Źródło zdjęć: © Twitter | Screenshot
Rafał Mrowicki

22.01.2023 | aktual.: 22.01.2023 15:47

Jak podaje niezależny rosyjski serwis Meduza, współpracownicy Aleksieja Nawalnego rozpoczęli w styczniu kampanię pod hasłem "#FreeNavalny" na rzecz jego uwolnienia.

20 i 21 stycznia w różnych krajach odbyły się manifestacje poparcia dla więzionego opozycjonisty oraz innych rosyjskich więźniów politycznych. Protestowano również przeciwko wojnie, którą Rosjanie rozpętali w Ukrainie.

Zatrzymano kobietę. Trzymała transparent

Na tego typu manifestacje zdecydowano się również w Rosji. Jednoosobowo protestowała młoda kobieta. To Jekaterina Warenik, która stojąc przy pomniku pisarki Łesi Ukrainki trzymała napis: "Ukraina nie jest naszym wrogiem, ale naszym bratem".

Choć kobieta jedynie stała z transparentem, to doczekała się reakcji służb mundurowych. Rosyjska milicja ją zatrzymała, a Warenik miała usłyszeć zarzut dyskredytowania armii, za co grozi 15 dni więzienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Protestowano również w stolicach Łotwy, Litwy, Estonii, Serbii, Finlandii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii, Armenii i Gruzji. Spore tłumy przyciągnęły zgromadzenia w Monachium i Barcelonie.

Czytaj także:

Źródło: Meduza, Nexta

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjaukraina
Zobacz także