Jarosław Kaczyński wraca do "zamachu w Smoleńsku". Eksperci: prezes wykorzystuje wojnę i słowa Zełenskiego

- Okoliczności wojenne, w których o Smoleńsku mówił m.in. prezydent Zełenski, bardzo Jarosławowi Kaczyńskiemu sprzyjają. Jego doradcy stwierdzili, że nadarzyła się bardzo dobra okazja, którą trzeba wykorzystać. Dlatego prezes PiS mówi dziś o "zamachu". To chłodna, polityczna kalkulacja - przekonują analitycy polityki w rozmowie z Wirtualną Polską.

Kaczyński, MacierewiczJarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz
Źródło zdjęć: © East News | JAN BIELECKI
Michał Wróblewski

- Nie mamy żadnej wątpliwości, że to był zamach - stwierdził wicepremier ds. bezpieczeństwa państwa Jarosław Kaczyński w "Sygnałach dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia.

Jak przyznał, "w tej chwili już naprawdę dużo wiemy o tym, co stało się na lotnisku smoleńskim". Prezes PiS dodał, że być może kiedyś dojdzie do procesu w tej sprawie. Nie doprecyzował jednak, co zrobi Polska.

Co na ten temat sądzą eksperci? - Jarosław Kaczyński uznał, że po ataku Putina na Ukrainę i dwuznacznej wypowiedzi m.in. prezydenta Zełenskiego na temat Smoleńska powstała sprzyjająca atmosfera społeczna, aby wrócić do przekonywania Polaków, że jego brat padł ofiarą zamachu - mówi Wirtualnej Polsce politolog prof. Antoni Dudek z UKSW.

Jak zauważa nasz rozmówca, "taki przekaz jest zresztą już od wielu dni lansowany w TVP" - Sprowadza się do zdania: "skoro Putin jest tak straszny, że najechał na Ukrainę, to tym bardziej mógł kazać zniszczyć samolot pod Smoleńskiem" - tłumaczy prof. Dudek.

Podobnie twierdzi dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene, politolożka i socjolożka z UW. - Okoliczności wojenne, w których o Smoleńsku mówił m.in. prezydent Zełenski, bardzo Jarosławowi Kaczyńskiemu sprzyjają. Jego doradcy stwierdzili, że nadarzyła się bardzo dobra okazja, którą trzeba wykorzystać - uważa nasza rozmówczyni.

"Mówienie o zamachu to polityczna kalkulacja"

Dlaczego Jarosław Kaczyński wraca dziś do tematu Smoleńska? Po pierwsze - zbliża się 12. rocznica tragedii. Po drugie - w ostatnich tygodniach na temat katastrofy rządowego samolotu, ze śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie, wypowiadali się kluczowi politycy zarówno z Ukrainy, jak i Rosji.

Prezydent Ukrainy podczas wystąpienia w polskim Sejmie mówił niedawno: "Pamiętamy straszną tragedię w Smoleńsku z 2010 roku. Pamiętamy, jak były badane okoliczności tej katastrofy. Wiemy, co to oznaczało dla was i co oznaczało dla was milczenie tych, którzy wszystko dokładnie wiedzieli, ale cały czas oglądali się jeszcze na naszego sąsiada".

Z kolei przyjaciel Władimira Putina, Dmitrij Rogozin, gdy dowiedział się, że Jarosław Kaczyński w Kijowie przedstawił plan misji pokojowej NATO na Ukrainie, wściekł się i napisał na Twitterze do prezesa PiS: "Przyjedź do Smoleńska, porozmawiamy".

W piątek 1 kwietnia o Smoleńsku mówił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski mer Lwowa Andrij Sadowy. Jak stwierdził w rozmowie z Michałem Wróblewskim, za tragedią smoleńską "na 100 procent stoją Rosjanie". - Kaczyński wie, co to Rosja. Pamiętamy, co było pod Smoleńskiem - powiedział nam Sadowy.

Wypowiedzi te współbrzmią z tym, o czym mówi Jarosław Kaczyński. A prezes mówi jasno: w Smoleńsku doszło do zamachu.

Dr Renata Mieńkowska-Norkiene pytana o zaostrzenie retoryki przez lidera Zjednoczonej Prawicy wskazuje, że "być może zbliżają się wybory i Kaczyński chce maksymalnie zmobilizować swoją bazę wyborczą, elektorat związany z Radiem Maryja". - Dlatego przy okazji "wyciąga" Macierewicza, bo wie, że to pupil środowiska skupionego wokół o. Tadeusza Rydzyka - zauważa dr Mieńkowska-Norkiene.

Politolożka przekonuje, że ze strony prezesa PiS mówienie o "zamachu w Smoleńsku" nie jest podyktowane emocjami, a jest "czystą, chłodną, polityczną kalkulacją".

- Kaczyński wykorzystuje to, jak - delikatnie mówiąc - złą prasę na świecie ma dziś Rosja. Rosjanie popełniają zbrodnie w Ukrainie, dlatego można im dziś przypisać absolutnie wszystko. I Kaczyński to robi, przypisując Rosji "zamach w Smoleńsku" - twierdzi dr Mieńkowska-Norkiene.

Dodaje, że "w ten sposób Kaczyński uwiarygadnia siebie, Macierewicza i całą narrację wokół Smoleńska". - Prezes PiS wyczuł, że temat przestaje być warty kpin, bo Rosja jest zdolna do wszystkiego, co złe. Kaczyński w ten sposób zdejmuje też z siebie odium śmieszności, które było obecne, gdy on i politycy PiS mówili o "zamachu" - przekonuje politolożka z UW.

Jak konkluduje nasza rozmówczyni: - Kaczyński otworzył dziś "front smoleński", bo czuje, że może na nim wygrać. Teraz będzie czekał na to, co się stanie.

Kaczyński mówi o zamachu w Smoleńsku. Mocna riposta Barbary Nowackiej

W rozmowie z Wirtualną Polską słowa prezesa PiS skomentowała również posłanka KO Barbara Nowacka, córka zmarłej w Smoleńsku Izabeli Jarugi-Nowackiej. - Jarosław Kaczyński znowu sięga po konflikt, który zna, ma jasno określoną oś sporu i przeciwnika. Czytałam raport Antoniego Macierewicza. Jeśli prezes PiS ma tylko to, co jest w tym raporcie, to nie ma tam nic nowego - powiedziała nam parlamentarzystka.

Jak stwierdziła Nowacka, Jarosław Kaczyński "uznał, że jest idealna okazja do powrotu tematu, w którym czuje się komfortowo i bezpiecznie".

- Tematu, który dawał mu paliwo polityczne przez wiele lat. Rozumiem, że jego nowym dowodem jest to, że Putin nie zatrzyma się przed niczym i jest zdolny do wszystkiego. Kaczyński oglądając bombardowania Mariupola i Kijowa uważa, że to najlepszy moment do powiedzenia, że w Smoleńsku był zamach. Postawił na ostrą polaryzację, zakładając, że przyniesie mu to polityczne korzyści. Prezesowi PiS wydaje się, że wobec uznania Putina za zbrodniarza wojennego, przekaz z zamachem poprawi znacznie notowania jego partii - powiedziała Wirtualnej Polsce Barbara Nowacka.

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Kościół liczy wiernych. Ilu Polaków chodzi na msze?
Kościół liczy wiernych. Ilu Polaków chodzi na msze?
Były kanclerz Niemiec sam się zdemaskował. "Bezczelność wobec Polski"
Były kanclerz Niemiec sam się zdemaskował. "Bezczelność wobec Polski"
Policjant drogówki wpadł po pijanemu. Spowodował kolizję
Policjant drogówki wpadł po pijanemu. Spowodował kolizję
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?
Niemcy zadają pytanie. Czy Polska pozwoli na przelot Putina na Węgry?
Policzyli, ile Rosji zajęłoby zajęcie całej Ukrainy
Policzyli, ile Rosji zajęłoby zajęcie całej Ukrainy
Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem. "Sianie propagandy i nienawiści"
Gorące starcie na spotkaniu z Bąkiewiczem. "Sianie propagandy i nienawiści"
Skradziony w Luwrze klejnot znaleziono niedaleko muzeum
Skradziony w Luwrze klejnot znaleziono niedaleko muzeum
Skandal w rodzinie królewskiej. Policja zajmuje się doniesieniami o księciu Andrzeju
Skandal w rodzinie królewskiej. Policja zajmuje się doniesieniami o księciu Andrzeju
Ukraińcy znów zaskakują. Nowy, tani i skuteczny dron
Ukraińcy znów zaskakują. Nowy, tani i skuteczny dron
Obrażali Tuska na stadionie. Polacy zabrali głos w sondażu
Obrażali Tuska na stadionie. Polacy zabrali głos w sondażu
Szokujący internetowy trend. Toksykolog ostrzega
Szokujący internetowy trend. Toksykolog ostrzega
Izrael odpowie na ataki Hamasu. Zapowiedź Netanjahu
Izrael odpowie na ataki Hamasu. Zapowiedź Netanjahu