PolskaJarosław Kaczyński. Byli gromowcy i SOP ochraniają prezesa

Jarosław Kaczyński. Byli gromowcy i SOP ochraniają prezesa

Jarosław Kaczyński to jeden z lepiej ochranianych polityków w Polsce. Teraz do grona jego ochroniarzy dołączyli funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa. To rodzi pytania o koszta ochrony wicepremiera.

Dom Jarosława Kaczyńskiego był stale pilnowany przez policję także przed protestami na Żoliborzu
Dom Jarosława Kaczyńskiego był stale pilnowany przez policję także przed protestami na Żoliborzu
Źródło zdjęć: © East News

30.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:29

Prezes PiS Jarosław Kaczyński od lat korzysta z prywatnej ochrony. I to nie byle jakiej! Firma, której usługi wynajmuje Prawo i Sprawiedliwość złożona jest z byłych funkcjonariuszy Jednostki Wojskowej GROM, a więc super elitarnej komórki wojsk specjalnych. Media donosiły o tym, że prywatni ochroniarze Kaczyńskiego zajmują się także obsługą wydarzeń, w których uczestniczą inni państwowi notable.

Tak było choćby z miesięcznicami smoleńskimi. Mimo, że bywał na nich premier czy ministrowie, którym przysługiwała ochrona BOR (następnie przemianowanego na SOP), to pierwszeństwo w podejmowaniu decyzji mieli "gromowcy" Kaczyńskiego. W zamian za tę usługę partia płaciła niemało. Jak ujawnił tygodnik "Polityka", podczas istotnych zgromadzeń, wymagających większego zaangażowania ochrony stawki firmy są wyższe. Tylko w 2019 roku ochrona prezesa PiS kosztowała 2 mln 148 tys. złotych. Oznacza to, że pochłania ona 10 proc. całej dotacji budżetowej partii.

Jarosław Kaczyński. Jego ochroniarze dublują kompetencje?

Od kiedy PiS wrócił do władzy premier - czy to Beata Szydło, czy Mateusz Morawiecki - mógł swoją decyzją "podarować" państwową ochronę prezesowi PiS i tym samym oszczędzić sporo pieniędzy z partyjnej kasy. Tak się jednak nie stało.

Nieoficjalnie mówiło się, że Kaczyński nie ufa państwowym ochroniarzom i woli stawiać na sprawdzone rozwiązanie. Do swoich "gromowców" miał się przekonać tak bardzo, jak do kierowcy Jacka Cieślikowskiego, który ze swojej misji wywiązuje się od lat, za co także zostaje sowicie wynagrodzony. Z jego sprawozdania majątkowego (Cieślikowski jest też warszawskim radnym i musi takie składać) wynika, że ma trzy domy i działki o łącznej wartości 1,6 mln zł.

Po rekonstrukcji rządu, kiedy Kaczyński otrzymał tekę wicepremiera ds. bezpieczeństwa, ochrona SOP przysługiwała mu z urzędu. Tym razem prezes z niej nie zrezygnował. Tym samym państwowi funkcjonariusze zaczęli dublować swoje kompetencje z prywatną ochroną szefa PiS.

Ilu ochroniarzy dba zatem o bezpieczeństwo prezesa? Trudno zliczyć, ale w ubiegłych latach, podczas ważnych wydarzeń, takich jak choćby konwencja programowa PiS samych gromowców potrafiło być kilkunastu. Jak donosi dziennik "Fakt" państwowi ochroniarze mają trzymać się z boku. Do samego prezesa dostęp dalej ma mieć tylko wąska grupa zaufanych i sprawdzonych specjalsów.

Do tego wszystkiego należy dodać policję, która ochrania dom Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Nie jest to jednak wyłączenie efekt trwających obecnie protestów.

Dziś domu przy ulicy Mickiewicza pilnuje cała armia funkcjonariuszy w granatowych mundurach, ale także przed protestami wyjątkowo często można było tam zastać patrole policji. W lutym 2019 roku "Gazeta Wyborcza" informowała, że pod domem prezesa stoi auto policyjne, które mam bez przerwy włączony silnik i na które uskarżają się sąsiedzi.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (213)