Janów Podlaski. Jan Krzysztof Ardanowski do dziennikarza: Mogę być wobec pana nieprzyjemny

Temat stadniny w Janowie Podlaskim zdenerwował Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Przy kolejnym pytaniu o stan finansowy stadniny minister zwrócił się do dziennikarza w ostrych słowach.

Janów Podlaski. Jan Krzysztof Ardanowski do dziennikarza: Mogę być wobec pana nieprzyjemny
Źródło zdjęć: © KPRM

Jan Krzysztof Ardanowski był gościem popołudniowej rozmowy w RMF FM. Minister rolnictwa pytany był m.in. o stan finansów stadniny w Janowie Podlaskim.

Janów Podlaski. Jan Krzysztof Ardanowski i ostre słowa do dziennikarza

- Wyniki finansowe dużych gospodarstw skarbowych, które utrzymują zasoby genetycznie określonych gatunków są w dużej mierze bliskie zera lub ujemne. W Janowie wyniki dobre były raz - w 2015 roku, kiedy pan Trela sprzedał najlepszą polską klacz - mówił Jan Krzysztof Ardanowski.

Prowadzący nie ustępował. Gdy padły pytanie, czy straty stadniny w Janowie Podlaskim mogą wynieść od 5 do 7 mln złotych, minister nie wytrzymał. Szybko odpowiedział, że to nieprawda, po czym zwrócił się bezpośrednio do dziennikarza. - Ma pan jakieś konkretne pytania do mnie? Bo zaczyna być rozmowa bardzo nieprzyjemna i mogę być wobec pana nieprzyjemny - powiedział minister rolnictwa.

Zobacz także: Sławomir Nitras: czuję się oszukany przez ministra Szumowskiego

Janów Podlaski. Jan Krzysztof Ardanowski: Nie wszystko było w porządku

Jak zaznaczył, wynik finansowy stadniny w Janowie Podlaskim jest daleki od zadowalającego. - Liczę, że nowy człowiek, który tam przyszedł, przedstawiając plan naprawczy - bo rzeczywiście narobił się i przedstawił bardzo dokładne analizy sytuacji - mówił Ardanowski.

Minister rolnictwa przyznał, że ciąży na nim odpowiedzialność za sytuację w stadninie. - Ponoszę odpowiedzialność za cały stan polskiego rolnictwa i nie zamierzam na nikogo przerzucać odpowiedzialności. Jeżeli ustalę, że były zaniedbania pracowników - nie tylko prezesa, ale również pracowników. Jeśli nie potrafią sobie poradzić z prowadzeniem dużego gospodarstwa, może po prostu są nie na miejscu - dodał polityk.

Pytany o interwencję posłanek opozycji ws. nieprawidłowości w Janowie Podlaskim, Jan Krzysztof Ardanowski przyznał, że nie wszystko funkcjonowało tam tak, jak należy. - Dlatego wysłałem tam Głównego Lekarza Weterynarii i kontrolę z instytutu weterynarii w Puławach, najlepszych polskich specjalistów. Stwierdzili, że konie są w dobrym stanie, są zdrowe, zostały wykonane zabiegi, których z powodu koronawirusa nie można było przeprowadzić - tłumaczył minister.

Jan Krzysztof Ardanowski pytany był też o to, kiedy rozmawiał z premierem Mateuszem Morawieckim na temat stadniny w Janowie Podlaskim. Jak stwierdził minister rolnictwa, jego relacje z premierem to sprawa prywatna. - Wtedy, kiedy premier sobie życzy informacji, może je nawet w środku nocy uzyskiwać - odrzekł Ardanowski.

Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1120)