WAŻNE
TERAZ

"Analizujemy wyniki". Sztab Trzaskowskiego zapowiada protest wyborczy

Jaka polityczna przyszłość czeka Mateusza Morawieckiego? [OPINIA]

Wybory to nie tylko rywalizacja politycznych drużyn, ale również weryfikacja potencjału poszczególnych polityków, a zwłaszcza przywódców. Jaka przyszłość czeka więc Mateusza Morawieckiego? I jaka będzie jego dalsza rola w PiS? - pisze dla Wirtualnej Polski Sławomir Sowiński.

Prime Minister Mateusz Morawiecki is seen speaking during a campaign rally in Sandomierz, Poland on 13 October, 2023. (Photo by Jaap Arriens/NurPhoto via Getty Images)Jaka polityczna przyszłość czeka premiera Mateusza Morawieckiego? [OPINIA]
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Sławomir Sowiński
820

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Utrata przez partię Jarosława Kaczyńskiego władzy może rozpocząć w PiS czas rozliczeń i spotęgować dotychczasową wewnętrzną rywalizację.

Na rzecz obecnego premiera przemawia zapewne fakt, że choć po ośmiu latach rządzenia PiS utraci władzę, to - jak wskazują wstępne powyborcze wyniki - w kampanii 2023 roku, której jedną z twarzy był właśnie Morawiecki, PiS mógł zdobyć poparcie 7,6 mln wyborców, czyli niewiele mniej od rekordowego wyniku (8,05 mln) w 2019 roku.

Myśląc o politycznej roli premiera, trzeba też pamiętać, że jego wizerunek nowoczesnego konserwatysty, państwowca i europejskiego eksperta od spraw finansowych, który w wianie wniósł do PiS, pozwolił partii Kaczyńskiego wrzucić w 2017 roku drugi polityczny bieg i sukces z 2015 roku przedłużyć na ważne kampanie z lat 2019-2020. Trzeba wreszcie podkreślić, że wielkim kapitałem Morawieckiego, który do PiS przyszedł z zewnątrz i niejako na gotowe, stało się zaufanie i namaszczenie Kaczyńskiego, które w PiS ma znaczenie rozstrzygające.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pilna narada PiS na Nowogrodzkiej. Bochenek o nastrojach po wyborach

A jednak wszystkie te polityczne przymioty, gdy PiS zbliża się do ostrego politycznego wirażu, paradoksalnie, wydają się być dla premiera raczej obciążeniem i ograniczeniem jego ewentualnych perspektyw, niż szansą. Zwłaszcza tych związanych z ewentualnym kandydowaniem w wyborach prezydenckich w 2025 roku, czy przejęciem sterów po Kaczyńskim.

Firmowana przez premiera tegoroczna, wybitnie polaryzacyjna kampania parlamentarna PiS, zmobilizowała wprawdzie wielką grupę wyborców i byłaby zapewne receptą na trzecią kadencję tej partii, gdyby jednak nie świetny wynik Trzeciej Drogi, a także niebywale wysoka frekwencja. Niczym powódź podtopiła ona politycznie niezły wynik PiS.

Co zdecydowało o fali frekwencji? Można się spierać: czy bardziej upartyjnianie państwa przez PiS, nastrój ciągłych wewnętrznych i zewnętrznych wojenek, a może wątpliwe polityczne pomysły w rodzaju referendum w dniu wyborów?

Bezsprzeczne jest jednak to, że firmował to wszystko premier i to on będzie wzywany do tablicy.

Po drugie, choć Morawiecki z ogromnym zaangażowaniem uczestniczył nie tylko w ostatniej kampanii PiS, trudno nie dostrzec, że ze względu na jego zasadniczo urzędniczą i bankową biografię, nie poznaliśmy go ciągle jako porywającego mówcy, który swym językiem wyróżniałby się na tle partii, narzucał własną agendę i polityczny kierunek.

Jaskrawo pokazała to słynna debata w TVP, w której premier, niczym w historycznej rekonstrukcji, powtarzał głównie skrypty z kampanii PiS wymierzonej w Donalda Tuska.

I wreszcie sprawa najważniejsza - tym, co czyni dziś pozycję Morawieckiego najbardziej wątpliwą, jest fakt, że nigdy właściwie nie udało mu się w ramach PiS zbudować własnego silnego środowiska i wyjść poza opłotki mecenatu Kaczyńskiego. Nie zbudował się na rywalizacji i wewnętrznych politycznych zwycięstwach, bez których nie ma mowy o prawdziwej władzy.

Wyraźne tego sygnały wybrzmiewały choćby w tym, jak traktowany był przez lata przez ministra Zbigniewa Ziobrę. A w kampanii choćby w słowach byłej premier Beaty Szydło, która wprost podkreślała, że po wyborach premierem powinien zostać Kaczyński.

Mówiąc krótko, jeśli dojdzie w PiS do naturalnych w polityce rozliczeń, to głównie Morawiecki może być w nich wskazany jako sprawca utraty władzy, a nie skuteczny lider na trudne czasy. O ubieganiu się o nominację do kampanii prezydenckiej nie wspominając.

 Sławomir Sowiński dla Wirtualnej Polski

* Dr hab. Sławomir Sowiński jest politologiem z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji UKSW.

Wybrane dla Ciebie

Francuscy kierowcy pozywają Teslę. Chodzi o polityczne skojarzenia
Francuscy kierowcy pozywają Teslę. Chodzi o polityczne skojarzenia
Będzie protest wyborczy. Jednoznaczna zapowiedź ze sztabu Trzaskowskiego
Będzie protest wyborczy. Jednoznaczna zapowiedź ze sztabu Trzaskowskiego
Incydent na Paradzie Równości w Warszawie. Trzeba ją było tymczasowo przerwać
Incydent na Paradzie Równości w Warszawie. Trzeba ją było tymczasowo przerwać
Skarbówka może sprawdzić twoje zakupy. Oto co musisz wiedzieć
Skarbówka może sprawdzić twoje zakupy. Oto co musisz wiedzieć
Pojawił się na paradzie. Rafał Trzaskowski zabrał głos
Pojawił się na paradzie. Rafał Trzaskowski zabrał głos
Sprawdzili wypowiedź Nawrockiego. Okazało się, że to fejk
Sprawdzili wypowiedź Nawrockiego. Okazało się, że to fejk
Incydent w Sejmie. Zawiadomienie do prokuratury ws. Grzegorza Brauna
Incydent w Sejmie. Zawiadomienie do prokuratury ws. Grzegorza Brauna
Szczęśliwy finał poszukiwań 3-latka z powiatu iławskiego
Szczęśliwy finał poszukiwań 3-latka z powiatu iławskiego
Drapacz chmur w ogniu. Wielka ewakuacja w Dubaju
Drapacz chmur w ogniu. Wielka ewakuacja w Dubaju
Donald Trump ujawnił majątek. Jest całe oświadczenie
Donald Trump ujawnił majątek. Jest całe oświadczenie
Izraelskie ataki na irańskie obiekty nuklearne. Dziewięciu naukowców zabitych
Izraelskie ataki na irańskie obiekty nuklearne. Dziewięciu naukowców zabitych
Komunikat ambasady RP w Jordanii. "Szybko opuścić kraj"
Komunikat ambasady RP w Jordanii. "Szybko opuścić kraj"