Franiszek wyszedł ze szpitala. Tak teraz będzie wyglądało jego życie

Po opuszczeniu szpitala Gemelli w Rzymie, nad zdrowiem papieża czuwa 61-letni Luigi Carbone, "lekarz referencyjny" Ojca Świętego w Watykanie. To on będzie decydował o tym, jak w kolejnych tygodniach będzie funkcjonował Franciszek.

Papież Franciszek opuszcza szpital Gemelli
Papież Franciszek opuszcza szpital Gemelli
Źródło zdjęć: © East News | FILIPPO MONTEFORTE
Mateusz Czmiel

W niedzielę, po 37 dniach papież Franciszek opuścił szpital, do którego trafił 14 lutego z powodu infekcji dróg oddechowych. Pozdrowił zgromadzonych z balkonu piątego piętra Polikliniki Gemelli. - Dziękuję wszystkim - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co dalej z aresztem dla Ziobry? "Czekamy na decyzję sądu"

Doktor Luigi Carbone to jeden z lekarzy, którzy opiekowali się papieżem w Gemelli i który uczestniczył w dwóch konferencjach prasowych. Teraz to on będzie podejmował przyszłe decyzje dotyczące terapii i rehabilitacji oraz doradzał, jak długo powinien trwać okres rekonwalescencji. W tym zadaniu będzie mu pomagał 54-letni Massimiliano Strappetti, pielęgniarz Franciszka i osoba, której ufa.

Jak było widać podczas przejazdu samochodem do Watykanu, Franciszek musi kontynuować tlenoterapię.

Strappetti, który praktycznie się od niego nie oddala, będzie codziennie pomagał w rehabilitacji ruchowej i oddechowej. W razie komplikacji, w pobliżu Domu św. Marty do dyspozycji pozostaje zespół medyczny gotowy do interwencji przez 24 godziny na dobę.

Franciszek przebywa w Domu św. Marty, ale zgodnie z zaleceniem lekarzy musi maksymalnie ograniczyć kontakty. Tu na znaczeniu zyskuje rola Edgara Peña Parry, 65-letniego Wenezuelczyka, trzeciej osoby w hierarchii Stolicy Apostolskiej, który jako "substytut sekretariatu stanu" pełni funkcję codziennego łącznika między papieżem a machiną watykańską.

Szczegółowe instrukcje od lekarzy

Jak pisze ABC Sociedad, wyjście Papieża ze szpitala Gemelli oznacza początek nowej fazy pontyfikatu, którą kardynał Fernández opisał jako "pełną niespodzianek", ale która będzie niezwykle delikatna. "Franciszek będzie musiał uzbroić się w cierpliwość, ponieważ każdy jego gest i każda decyzja będą dokładnie analizowane przez tych, którzy naciskają, aby zrezygnował z urzędu" - czytamy.

Franciszek wrócił do domu z precyzyjnymi instrukcjami lekarzy: nie będzie mógł od razu powrócić do normalnej aktywności i będzie musiał przez co najmniej dwa miesiące kontynuować farmakoterapię, tlenoterapię oraz rehabilitację ruchową i oddechową.

Potrzebny będzie czas, aby odzyskać zdolność wyraźnego mówienia, jak to ma miejsce u większości pacjentów, którzy przeszli obustronne zapalenie płuc.

źródło: ABC Sociedad

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (17)