Jacek Sasin u Jacka Żakowskiego: nie doradzałbym prezydentowi brania udziału w Marszu Niepodległości
- Szczerze mówiąc nie doradzałbym prezydentowi, by brał udział w tej imprezie (Marszu Niepodległości - przyp. red.), bo organizowana jest przez bardzo wąskie środowisko polityczne. Myślę, że pan prezydent powinien pomyśleć nad własnym pomysłem jak to święto godnie obchodzić. Nie zachęcałbym do pójścia tropem prezydenta Komorowskiego i maszerowania z czekoladowym orłem - mówił w programie "WP rozmowa" poseł PiS Jacek Sasin.
12.10.2016 | aktual.: 12.10.2016 20:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
We wtorek Wirtualna Polska informowała, że organizatorzy Marszu Niepodległości znów zaprosili prezydenta Andrzeja Dudę do udziału w planowanym przez nich na 11 listopada Marszu Niepodległości.
- Uważamy, że w tym dniu wszyscy Polacy powinni świętować razem. Marsz Niepodległości jest największym wydarzeniem, jakie wtedy się odbywa. Chcielibyśmy, aby prezydent zerwał z tradycją jego poprzednika, który organizował własne marsze, cieszące się małą popularnością - mówił Wirtualnej Polsce Witold Tumanowicz z biura prasowego Marszu Niepodległości.
Poseł Ruchu Narodowego Robert Winnicki stwierdził z kolei, że prezydent powinien pojawić się na marszu, jeśli czuje się przywiązany do idei Polski niepodległej i wyznaje tradycyjny system wartości.
Sasin ocenił w "WP rozmowie", że dobrze by było, gdyby uroczystości nabrały mocno państwowego charakteru. - Również państwo powinno bardziej masowy wymiar tych uroczystości reżyserować. Mamy w pamięci to, co działo się w ostatnich latach. Również to, że te marsze kończyły się burdami, zamieszkami. W tym roku mamy zapowiedź manifestacji KOD - mówił Sasin. Podkreślił, że jego zdaniem w tych wydarzeniach prezydent również nie powinien brać udziału.
- A gdyby pan prezydent poszedł na Marsz Niepodległości - endecki, nacjonalistyczny, prawicowy, to może by go ucywilizował? - pytał prowadzący program, Jacek Żakowski.
- Nie chciałbym tak szufladkować. Myślę, że przychodzi tam bardzo wiele osób, które nie tyle identyfikują się z poglądami organizatorów, tylko mają potrzebę bardziej świętowania wspólnie, wśród wielu Polaków. Trzeba by było pomyśleć o tym, żeby państwo dało im możliwość manifestowania tego dnia przywiązania do niepodległości, niekoniecznie z tymi, którzy mają jeszcze jakieś polityczne cele - mówił gość "WP rozmowy".
Zadeklarował, że 11 listopada na pewno weźmie udział w państwowych uroczystościach, ale ani na jedną, ani na drugą manifestację się nie wybiera.