PolitykaJacek Międlar i Borys Budka atakują się nawzajem. Poszło o Adama Andruszkiewicza

Jacek Międlar i Borys Budka atakują się nawzajem. Poszło o Adama Andruszkiewicza

Informacja o tym, że Adam Andruszkiewicz pobiera pieniądze na paliwo, choć nie ma prawa jazdy ani samochodu, stała się medialną sensacją. Do dyskusji na ten temat dołączył się polityk Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Na jego słowa zareagował z kolei Jacek Międlar. Obaj nie byli powściągliwi w swoich wypowiedziach. - Bogiem mordy sobie nie wycieraj - zwrócił się do posła były ksiądz.

Jacek Międlar i Borys Budka atakują się nawzajem. Poszło o Adama Andruszkiewicza
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Anna Kozińska

Międlar zamieścił film na swoim youtubowym kanale, w którym odniósł się do afery dot. Andruszkiewicza. Były ksiądz zaczął od wyliczenia zalet polityka Kukiz15. Nazwał go "posłem narodowcem", "polskim nacjonalistą", "posłem antyestablishmentowym, antysystemowym" i "posłem, który walczy z postkomunistycznym establishmentowym pomiotem". - To niesamowicie inteligenty człowiek - dodał.

- Uważam, że mógłby śmiało reprezentować szeroko pojęty ruch narodowy. Wielokrotnie pokazał, że umiejętnie, inteligentnie, mądrze, w przemyślany sposób i ze znaną sobie retoryką potrafi zmasakrować ten pomiot z Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, który depcze po naszej polskiej wolności - kontynuował.

Zwrócił uwagę, że atak na posła Andruszkiewicza pochodzi od osób stojących zarówno po lewej, jak i prawej stronie. Anonimowych hejterów, którzy obrażali Andruszkiewicza w mediach społęcznościowych nazwał natomiast "idiotami".

Obraz
© Youtube.com

Po komplementach przyszedł czas na wytłumaczenie działań młodego posła Kukiz'15. - Do ryczałtu na paliwo ma prawo każdy poseł - powiedział Międlar. Jak podkreślił, Andruszkiewicz otrzymane pieniądze przeznaczał na dojazd do parlamentu, nie chciał "olewać swoich wyborców, jak robi to lewactwo, ale też prawicowcy, którzy są częścią establishmentu" i jeżdził do wyborców, kiedy potrzebowali interwencji.

Międlar podkreślił przy tym, że Andruszkiewicz to jedyny poseł na cały okręg podlaski, przez co ma "mnóstwo pracy" i nierzadko z tego powodu zaniedbuje najbliższych.

Twitterowa walka na słowa

Były ksiądz w swoim filmie przypomniał, że do "ataku przyłączył się Borys Budka". - Proszę o sprostowanie. Ja nie stawiałem zarzutów, odsyłam dziennikarzy do marszałka Sejmu, który sprawę powinien wyjaśnić. Pozdrawiam - napisał na Twitterze poseł PO.

Wpis nie umknął uwadze Międlara. - Gdzie byłeś Borysie Budko, gdy Donald Tusk potrafił wyrzucić w błoto ponad 1 300 000 zł na swoje wojaże z Warszawy do Gdańska samolotem i z Gdańska do Warszawy? Czy wtedy interweniowałeś, gdy ten roztrwonił pieniądze polskich podatników? - zwrócił się do posła Platformy.

Podkreślił, że w przeciwieństwie do Budki i "jego koleżanek i kolegów", Andruszkiewicz "nie siedzi na d*ku". - Mam nadzieję, że już niedlugo na tym tyłku usiądziecie, ale na Rakowieckiej w Warszawie - stwierdził.

Zapytał też Budkę, dlaczego nie reagował, kiedy wyszło na jaw, że prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz jest "umoczona w mafijne układy związane z reprywatyzacją". - Czy ta sprawa była do pilnego wyjaśnienia, kiedy Polacy byli okradani, gdy ryży Tusk oszukiwał Polaków? - kontynuował Międlar.

- Buzia Budko na kłódkę - powiedział.

Porównał też aktywność Budki i Andruszkiewicza w Sejmie. Z jego zestawienia wynika, że poseł Kukiz'15 częściej składał interpelacje i zapytania, a także że przynależy do większej liczby stałych delegacji parlamentarnych oraz komisji i podkomisji.

Lepiej Budka wypada tylko w porównaniu aktywności w Sejmie. Międlar ma na to jednak swoje wytłumaczenie. - Każdy potrafi wejść na mównicę i za przeproszeniem pie*yć trzy po trzy - zaznaczył. Mówił też, że Andruszkiewicz to "człowiek czynu, a nie zwykła paplanina, którą uprawia Budka".

Platofrmę Obywatelską nazwał zaś "bandą degeneratów akcjologicznych".

Na filmie dyskusja się nie skończyła. Wideo skomentował bowiem Budka. - Jeśli myślisz, że Twoje plucie jadem robi na mnie wrażenie, mylisz się. Jedyne co mogę zrobić, to pomodlić się za Ciebie. Bo Bóg Cię opuścił - napisał. - Bóg takich hipokrytów jak Ty nazywa "synagogą szatana". Dlatego Bogiem mordy sobie nie wycieraj - odpowiedział mu Międlar.

Jak Andruszkiewicz pojawił się na medialnej tapecie

Głośno o pośle Kukiz'15 zrobiło się we wtorek. Jak podał portal se.pl, polityk wziął z Sejmu prawie 40 tys. zł na paliwo, choć nie ma ani samochodu, ani prawa jazdy.

Na reakcję Andruszkiewicza nie trzeba było długo czekać. Na swoim facebookowym profilu podkreślił, że nie złamał prawa.

- To wyjątkowo obłudne, że moją pracę krytykują przedstawiciele partii odpowiedzialnych za likwidację wielu połączeń PKP czy PKS, czy miliardowe afery - tymi słowami odniósł się z kolei do reakcji Budki na doniesienia portalu se.pl.

Źródło: Twitter/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (343)