PolskaJacek Kurski "jednym z faworytów konkursu". Kaczyński go chwali, a PO mówi o "powrocie do PRL-u"

Jacek Kurski "jednym z faworytów konkursu". Kaczyński go chwali, a PO mówi o "powrocie do PRL‑u"

• Jarosław Kaczyński chwali Jacka Kurskiego i sugeruje, że pozostanie on szefem TVP

• Szefowie mediów narodowych mają zostać wyłonieni w konkursach

• Jarosław Sellin (PiS) dla WP: każdy może wyrazić swoją opinię

• Joanna Lichocka (PiS) dla WP: Kurski jednym z faworytów konkursu, niczego jednak bym nie przesądzała

• Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) dla WP: nie śniło mi się, że wrócę do PRL-u w gorszym wydaniu

Jacek Kurski "jednym z faworytów konkursu". Kaczyński go chwali, a PO mówi o "powrocie do PRL-u"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Jacek Gądek

31.05.2016 | aktual.: 31.05.2016 14:58

Jacek Kurski prezesem TVP został w styczniu - na mocy "małej" ustawy medialnej. Ta nominacja była decyzją Jarosława Kaczyńskiego, choć akt powołania Kurskiemu wręczył minister skarbu Dawid Jackiewicz (PiS).

W rozmowie z "Do Rzeczy" prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że "telewizja się zmieniła na lepsze, dokonał tego Jacek Kurski". - Sądzę, że będzie mógł tę misję kontynuować. Proszę jednak pamiętać, że za chwilę będzie nowa ustawa, która pewne zmiany w funkcjonowaniu mediów publicznych wprowadzi - dodał.

Projekt "dużej" ustawy medialnej zakłada, że media publiczne zostaną przekształcone w narodowe, a na ich czele staną dyrektorzy naczelni. Ich wskazywać będzie z kolei Rada Mediów Narodowych w drodze konkursu.

Prace nad ustawą medialną cały czas się toczą, ale musi ona wejść w życie najpóźniej z końcem czerwca, bo dotychczasowe przepisy wtedy wygasają. Póki co politycy PiS wzbraniali się przed publicznym wskazywaniem, kto powinien objąć stery mediów narodowych i domysłami zwłaszcza na temat przyszłości Jacka Kurskiego.

Obecny prezes TVP jest skonfliktowany z głównym twórcą ustawy medialnej - wiceministrem kultury Krzysztofem Czabańskim. Kurski cieszy się jednak sympatią Jarosława Kaczyńskiego, któremu zawdzięcza fotel prezesa telewizji. Teraz Kaczyński publicznie wyraził uznanie dla Kurskiego i przekonanie, że może on pozostać szefem TVP.

Pod słowami prezesa podpisuje się wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS). Wskazuje zarazem - jego zdaniem - pozytywne zmiany w TVP. - Wreszcie do programów informacyjnych wróciła powaga. Wypłukano tabloidowe tematy. Wrócił serwis zagraniczny, którego nie było w poprzednich latach. Wcześniej miałem wrażenie, że twórcy programów informacyjnych TVP nie wierzą w inteligencję i otwartość Polaków na świat - mówi WP. I dodaje, że obecnie w serwisach TVP podchodzi się do świata z taką samą powagą jak w BBC.

Czy, tak jak mówi prezes PiS, to wszystko zasługa Kurskiego? - To wszystko zasługa zmian, które nastąpiły po objęciu funkcji prezesa TVP przez Jacka Kurskiego - odpowiada Sellin w rozmowie z WP. Stwierdza też: - Nowa ustawa daje RMN władzę decydowania o tym, kto będzie zarządzał mediami narodowymi, a ja składu tej Rady nie znam. Moje zdanie nie ma tu zresztą znaczenia.

Rada Mediów Narodowych ma powstać w czerwcu bądź lipcu. Faworytem do objęcia funkcji jej szefa jest Czabański.

Czy sugestia prezesa PiS jest właściwa, skoro szef TVP ma zostać wyłoniony w konkursie? - A pan jest za ograniczaniem wolności słowa czy za wolnością? Jeśli za wolnością, to wobec wszystkich obywateli. Każdy może wyrazić swoją opinię - odpowiada Sellin.

Posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) czyni za to porównanie projektowanych mediów narodowych do tych z okresu PRL-u. - Nie śniło mi się, że wrócę do PRL-u w gorszym wydaniu. Doskonale wiem, jakie reguły rządziły mediami w Polsce ludowej, więc mogę powiedzieć, że teraz mają rządzić takie same - stwierdza w rozmowie z WP.

Uzasadniając taki pogląd posłanka PO dodaje, że "propozycja ustawy oddaje władztwo nad mediami publicznymi Radzie Mediów Narodowych, która jest emanacją układu rządzącego". - Nie dziwię się więc, że Kaczyński czuje się kompetentny do obsadzania stanowiska dyrektora naczelnego TVP. A skoro w PiS pojawił się konflikt wokół Kurskiego, to Kaczyński we własnym obozie teraz te dyskusje przeciął, mówiąc kto ma być szefem TVP - komentuje Śledzińska-Katarasińska.

Taki zarzut kontruje posłanka PiS Joanna Lichocka : - To tradycyjnie niechętnie Jarosławowi Kaczyńskiemu spekulacje.

Choć przewidywany w projekcie ustawy o mediach narodowych konkurs się odbędzie, to dla kwestii, kto go wygra, istotne mogą być słowa prezesa PiS? - Nic nie wiem o tym, aby Jarosław Kaczyński chciał zasiadać w RMN. Spekulacje są przedwczesne. Poczekajmy na ustawę, potem na powołanie RMN, na rozpisanie konkursu i jego przebieg, a będzie on obserwowany także przez Społeczną Radę Programową TVP, aż w końcu na rozstrzygnięcie konkursu - mówi WP Joanna Lichocka.

Społeczne rady mediów narodowych mają być formowane przez RMN, a ich członkowie rekrutować się mają spośród osób wskazywanych przez stowarzyszenia twórcze, organizacje pożytku publicznego, związki zawodowe, organizacje pracodawców, Kościół katolicki oraz związki wyznaniowe.

Posłanka PiS dodaje w rozmowie z WP, że prezes J. Kaczyński powiedział o "kontynuowaniu misji" przez Kurskiego "w kontekście dobrej oceny Kurskiego i tego że jest on fachowcem". - Myślę, że jak Jacek Kurski stanie do konkursu, to będzie jednym z faworytów ze względu na doświadczenie zdobyte w ciągu pół roku. Niczego jednak bym nie przesądzała - podkreśla.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (362)