Jacek Karnowski: "PiS o samorządzie przypomina sobie na tydzień przed wyborami"
Jacek Karnowski zapytany o to, z którym kandydatem na prezydenta najlepiej współpracowałoby się samorządowcom, odpowiedział, że na ten moment są dwie deklaracje prosamorządowe. - Jest deklaracja pana Władysława Kosiniaka-Kamysza, który mówi o Senacie Samorządowym, oraz prezydenta Warszawy, pana Trzaskowskiego, który cały czas odwołuje się do samorządowców i jest samorządowcem - powiedział. Karnowski dodał, że wśród kandydatów jest jeszcze jeden samorządowiec. Mowa o byłym prezydencie Słupska Robercie Biedroniu. - Nie chciałbym mówić, który jest najlepszy, bo robiłbym mu kampanię. Wiadomo, że jestem w pewien sposób związany z panem prezydentem Trzaskowskim - stwierdził. Jego zdaniem to właśnie kandydat PO najlepiej rozumie samorząd. - Szkoda, że rząd PiS o samorządzie przypomina sobie na tydzień przed wyborami. Żadna tarcza poza ostatnią - 4.0 - nie była konsultowana z samorządowcami. - Zgłaszaliśmy wiele zastrzeżeń. Jedna uwaga została rzeczywiście uwzględniona, tj. możliwość większego zadłużenia się – zaznaczył. Spytany to o, czy nie obawia się, że po wyborach po raz kolejny samorządowcy zostaną odstawieni "gdzieś na bocznicę", stwierdził, że liczy na to, że Rafał Trzaskowski nie zapomni o tych obietnicach. - Mam nadzieję, że inni kandydaci też się wywiążą ze swoich obietnic wyborczych, ale bywało różnie - spuentował.