Izraelski dziennik ocenia decyzję Andrzeja Dudy. "Prawdopodobnie pogłębi kryzys"
Izraelski dziennik Haaretz ocenił, że przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy było wyważone. Jednak decyzja o podpisaniu nowelizacji ustawy o IPN może pogłębi kryzys w relacjach polsko-izraelskich.
06.02.2018 14:40
Dziennik zauważa, że z jednej strony Polska i Izrael zgodziły się na stworzenie specjalnego zespołu mającego zająć się kontrowersjami. Ale jednocześnie Andrzej Duda ogłasza, że podpisze ustawę. Haaretz wskazuje, że może to być powodem pogorszenia relacji.
Izraelski dziennik stwierdza, że prezydent mógł zawetować ustawę i w ten sposób zwrócić ją do dalszych prac w parlamencie.
Haaretz zauważa, że przemówienie prezydenta było wyważone. Według dziennika, Andrzej Duda wie, jak bardzo jest to złożony temat. Podkreślał, że Polska nie zaakceptuje przypisywania odpowiedzialności za Holocaust, bo w czasie II wojny światowej była okupowana przez nazistowskie Niemcy. Jednocześnie zauważył, że wielu ocalałych z Holocaustu ma historie, które nierzadko są trudne. I zdaniem prezydenta te osoby muszą mieć możliwość swobody wypowiedzi.
Kontrowersje wokół nowelizacji ustawy o IPN
Pod koniec stycznia Sejm przyjął projekt nowelizacji ustawy o IPN. Zgodnie z nowymi przepisami, za przypisywaniu narodowi i państwu polskiemu odpowiedzialności za Holocaust, w tym używanie określeń typu "polski obóz śmierci" będzie groziła kara nawet do 3 lat więzienia. Następnie przepisy przyjął Senat.
Nowelizację ustawy ostro skrytykował premier Izraela Benjamin Netanjahu. - Nie można zmienić biegu historii, nie można negować Holokaustu - stwierdził.
- W Izraelu ta nowelizacji została potraktowana jako możliwość karania świadectw ocalałych z Zagłady. Wywołała dużo emocji. U nas traktuje się to jako niemożliwość powiedzenia prawdy o Holokauście – tłumaczyła na uroczystościach 73. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz ambasador Izraela w Polsce Anna Azari. Jednocześnie zaznaczyła, że Izrael wie, kto budował KL Auschwitz i "nie byli to Polacy".