Izraelska armia ostrzelała wieś w Strefie Gazy
Armia izraelska rozszerzyła operacje wojskowe na północy Strefy Gazy. Izraelskie śmigłowce ostrzelały rano pociskami rakietowymi wieś niedaleko obozu palestyńskich uchodźców Dżabalija. W gwałtownych starciach na obszarach palestyńskich zginęło w sumie co najmniej pięć osób, w tym dwoje dzieci w wieku 10 i 15 lat.
Izraelskie źródła wojskowe, cytowane przez agencję Associated Press, twierdzą, że celem ataku w Gazie były domy, skąd mógł być prowadzony ostrzał terytorium Izraela. To właśnie z Dżabalii odpalano w ostatnich miesiącach palestyńskie rakiety typu Kasim, mające zasięg kilku kilometrów i mogące razić bezpośrednio cele w Izraelu.
W Nablusie na Zachodnim Brzegu Jordanu podczas gwałtownej wymiany ognia z żołnierzami izraelskimi zginął 29-letni bojownik palestyński, a trzech dalszych odniosło rany.
We wtorek radykalne ugrupowanie palestyńskie Hamas zagroziło atakami izraelskiemu miastu Sderot, zapowiadając - na taśmie przesłanej telewizji Al-Arabija - "grad pocisków rakietowych" na Sderot.
Rakiety Kasim produkowane są przez zbrojne skrzydło Hamasu - Brygady Izedina al-Kasima.
Sderot, miasto na obrzeżach pustyni Negew, jest ze względu na małą odległość od Strefy najdogodniejszym celem takiego ostrzału. Pod Sderot znajduje się także duża posiadłość ziemska, będąca własnością rodziny premiera Izraela Ariela Szarona.
W ostatnich tygodniach w wyniku palestyńskiego ostrzału Sderotu zginęło dwu Izraelczyków, w tym czteroletni chłopiec. W poniedziałek palestyńska rakieta Kasim uszkodziła poważnie jeden z domów w tym mieście.