Izrael powołał jednostkę specjalną. Mają ważne zadanie
Jednostka specjalna zajmie się likwidowaniem dowódców Hamasu. Chodzi o odpowiedzialnych za najazd, mordowanie i uprowadzenie uczestników koncertu i cywilnych mieszkańców osiedli, położonych w pobliżu granicy ze Strefą Gazy. Izrael oddelegował do tego zadania specjalnie utworzoną formację.
Mossad i Szin Bet, izraelskie służby wywiadowcze i kontrwywiadowcze, stworzyły centrum operacyjne o nazwie "Nili". Jego głównym zadaniem jest zidentyfikowanie i eliminacja członków Nukbhy, jednostki specjalnej Hamasu. Tel Awiw twierdzi, że to właśnie ta grupa jest odpowiedzialna za przeprowadzenie ataku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strach o środki z UE. "Martwimy się, czy zdążymy je wydać"
Poszukiwani terroryści ze szczytu listy najbardziej niebezpiecznych
Od 7 października, co najmniej 10 członków tej grupy zginęło podczas operacji przeprowadzanych przez Siły Obronne Izraela (IDF). Operacje te miały miejsce w Strefie Gazy, gdzie IDF atakowało cele Hamasu - przypomina portal Times of Israel.
Wśród zabitych nie było jednak dwóch najważniejszych celów: Muhammada Deifa i Jahaja Sinwara. Od 2015 roku obaj są na amerykańskiej liście najbardziej poszukiwanych międzynarodowych terrorystów, a obecnie są również na szczycie listy Nili.
Hamas twierdzi, że "się nie boi"
- Terroryści z Hamasu mają wybór: bezwarunkowe poddanie się lub śmierć. Trzeciej opcji nie ma - stwierdził kilka dni temu minister obrony Izraela, Yoav Galant. Rzecznik Hamasu odpowiedział na te słowa, zapewniając, że organizacja "się nie boi".
Według ekspertów, na których powołuje się portal, obaj poszukiwani terroryści prawdopodobnie ukrywają się w tunelach pod Strefą Gazy. Ich eliminacja mogłaby poważnie osłabić Hamas, ale nie zniszczyłaby całkowicie organizacji.
Eksperci przypuszczają, że Hamas ma już przygotowany plan na ewentualną stratę tych dwóch kluczowych członków.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Alarmujące doniesienia. Kolejny atak IDF w pobliżu szpitali?
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski