"Nieunikniona operacja". 100 tys. żołnierzy czeka na sygnał
Izrael zgromadził ogromne siły przy granicy ze Strefą Gazy. 100 tys. wojskowych jest gotowych do ataku. Jak wskazuje portal Al Monitor, taka operacja wydaje się nieunikniona. Dodatkowo zwiększa się ryzyko wybuchu konfliktu na wielu frontach.
09.10.2023 | aktual.: 09.10.2023 16:04
Według informacji podanych przez portal Al Monitor, Izrael zgromadził siły liczące 100 tys. żołnierzy na granicy ze Strefą Gazy. Zgromadzenie tak dużej liczby wojska jest częścią przygotowań do potencjalnej ofensywy naziemnej skierowanej przeciwko Hamasowi. Portal sugeruje, że taka operacja wydaje się być nieunikniona.
Portal Al Monitor zwraca uwagę, że plany ofensywy przeciwko Hamasowi stają się coraz bardziej skomplikowane. Powodem tego jest fakt, że organizacja ta porwała cywilów. Dodatkowo Hezbollach, który jest wspierany przez Iran, ostrzeliwał północną granicę Izraela, co zwiększa ryzyko wybuchu konfliktu na wielu frontach.
Lider Islamskiego Dżihadu wyraził chęć znalezienia możliwości wymiany więźniów z Izraelem - informuje portal.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Al Monitor przypomina również, że Stany Zjednoczone wysłały grupę uderzeniową do wschodniej części Morza Śródziemnego. W skład tej grupy wchodzi krążownik rakietowy USS Normandy oraz cztery niszczyciele.
Rząd Stanów Zjednoczonych jest w trakcie weryfikowania doniesień, zgodnie z którymi w ataku przeprowadzonym przez Hamas zginęło "kilku Amerykanów".
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Nepalu poinformowało w poniedziałek, że w wyniku walk między Palestyńczykami a Izraelczykami zginęło 10 obywateli Nepalu. Co najmniej jedna osoba z tego kraju jest nadal uznawana za zaginioną.
Izrael powołał 300 tys. rezerwistów
W poniedziałek agencja Reutera przekazała informacje, które otrzymała od rzecznika Sił Obronnych Izraela (IDF), dotyczące sytuacji na terenach atakowanych przez palestyńską organizację Hamas. Zgodnie z tymi doniesieniami izraelskie siły zbrojne odzyskały kontrolę nad wszystkimi osiedlami, które znajdowały się w pobliżu Strefy Gazy i były celem ataków Hamasu. Mimo to nadal dochodzi do sporadycznych starć.
Agencja podała również, że w wyniku tych konfliktów zginęło ponad 700 Izraelczyków. Wśród nich 73 to żołnierze.
Daniel Hagari, rzecznik armii, przekazał, że obecnie nie prowadzone są walki w miastach. Jednak, jak zaznaczył w rozmowie z portalem Times of Israel, nie można wykluczyć, że terroryści nadal przebywają na tych terenach. Dodał również, że miejsca, w których granica została przełamana, będą teraz chronione przez czołgi i drony.
Hagari podkreślił, że Izrael nigdy wcześniej nie mobilizował tak dużej liczby rezerwistów w tak krótkim czasie. W ciągu zaledwie 48 godzin powołano do służby 300 tysięcy rezerwistów.
W sobotę, Hamas, uznawany za organizację terrorystyczną, niespodziewanie zaatakował Izrael. Ponad 130 osób zostało porwanych przez Hamas i Islamski Dżihad. Te organizacje planują wymienić porwanych na osoby skazane, które obecnie odbywają wyroki w izraelskich więzieniach.