Iwanicki: nie zasiadałem, nie zarabiałem
Minister sprawiedliwości, poseł Stanisław Iwanicki oświadczył w czwartek wieczorem, że nigdy nie zasiadał we władzach spółek prawa handlowego i nie pobierał z tego tytułu żadnego wynagrodzenia.
Przyznał natomiast, że był przewodniczącym Rady Nadzorczej Fundacji "Instytut Lecha Wałęsy" i z tego tytułu otrzymywał w latach 1997 do czerwca 2000 r. zryczałtowaną kwotę pieniężną. Iwanicki podkreślił, że nigdy tego nie ukrywał i zgłosił ten fakt w oświadczeniu o stanie majątkowym.
Według ministra, sejmowa komisja etyki wypomniała mu jedynie formalne uchybienie polegające na nieumieszczeniu tej informacji w innym dokumencie - sejmowym Rejestrze Korzyści. Nigdy tego nie ukrywałem, przeciwnie, zgłosiłem ten fakt w treści oświadczenia o stanie majątkowym, które składałem corocznie marszałkowi Sejmu w trybie ustawy z dnia 26 lipca 2001 roku o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora - stwierdził Iwanicki.
Dodał, że sytuacja ta była znana także marszałkowi Sejmu i podlegała kontroli przez Komisję Etyki Poselskiej.
Komisja Etyki Poselskiej uznała w czwartek, że minister sprawiedliwości naruszył zasady etyki poselskiej, ponieważ nie ujawnił w Rejestrze Korzyści faktu zasiadania w radzie nadzorczej. Ten sam zarzut dotyczy kilku innych posłów. Komisja uznała, że wszyscy naruszyli zasadę odpowiedzialności z kodeksu etyki poselskiej.
Ponadto Komisja w opinii przygotowanej dla Prezydium Sejmu po przeanalizowaniu oświadczeń majątkowych posłów stwierdziła, że grupa ponad 20 posłów, w tym m.in Stanisław Iwanicki, zasiadając w spółkach prawa handlowego pobierała z tego tytułu wynagrodzenie o wysokości często porównywalnej lub przekraczającej uposażenie poselskie nie informując o tym marszałka Sejmu.
Jednocześnie posłowie pobierali pełne uposażenie w Sejmie. Komisja uważa, że powinni oni mieć pomniejszone uposażenie pobierane w Sejmie o kwotę uzyskiwaną z tytułu swojej zarobkowej działalności. (and)