Doniesienia wywiadu. Rosja wysłała na front "armię rezerwową"
Ukraiński wywiad zaobserwował przemieszczenia rosyjskich sił w obwodzie ługańskim. Rosjanie dostarczyli tam świeże siły wojskowe. To zapewne "armia rezerwowa", utworzona w czerwcu. Według oceny ISW żołnierze ci nie przeszli jeszcze pełnego trybu wyszkolenia i nie są gotowi do walki.
Według raportu amerykańskiego think tanku Instytut Studiów nad Wojną (ISW) rosyjska armia decyduje się na desperackie działania. Szef ukraińskiego wywiadu Kiryło Budanow przekazał informacje o wysłaniu na front w okolicach Ługańska nowych oddziałów wojskowych.
Według oceny ukraińskich służb to jednostki, które nie osiągnęły jeszcze pełnej sprawności bojowej, bo nie zdążyły ukończyć podstawowych kursów wyszkolenia. To zapewne 25. Połączona Armia Uzbrojenia, której utworzenie ogłaszane było przez Rosjan w maju. Brygady te miały być gotowe do walki, według przekazanej w czerwcu zapowiedzi ministra rosyjskiej obrony Siergieja Szojgu, w okolicach listopada-grudnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto "wypchnął" Prigożyna? Wyznaczył krąg postaci "w cieniu"
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej rekrutację do "armii rezerwowej" zaczęło w czerwcu. Ogłoszenie o formowaniu 25. Połączonej Armii Uzbrojenia opublikował 5 czerwca rosyjski administrator w Dalnegorsku w Kraju Nadmorskim. W jej szeregi przyjmowani byli rekruci z rosyjskiego Dalekiego Wschodu.
Nie wiadomo, ile oddziałów
Z założenia formację miało tworzyć 30 tys. pracowników kontraktowych, zgrupowanych w dwóch dywizjach strzelców zmotoryzowanych oraz w bliżej nieokreślonej liczbie batalionów czołgów i artylerii.
ISW podaje, że nie jest jasne, czy te plany zostały zrealizowane i nie wiadomo, jaki jest finalnie stan liczebny oddziałów.
Ruchy przed ukraińską kontrofensywą
Budanow stwierdził, że siły rosyjskie utworzyły te dywizję jako "strategiczną" rezerwę i nie zamierzały wysłać jej na front przed grudniem. Żołnierze mieli podobno trafić do Zaporoża lub do obwodu chersońskiego.
Jak przypuszczają ukraińskie służby, wysłanie tych rosyjskich jednostek na linię frontu w obwodzie ługańskim jest ruchem w celu obrony przed ukraińską kontrofensywą w południowej Ukrainie. Oddziały mają zapewne zastąpić wojsko 41. Armii Połączonej, 35. Oddzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych Gwardii i 90. Dywizji Pancernej. Formacje brały udział w styczniu i lutym w nieudanej rosyjskiej operacji ofensywnej w obwodzie ługańskim.
Oddziały, jak zaznacza ISW, już od dawna działają bez rotacji - nie było żadnej wymiany ani urlopów. Zresztą, jak podkreślają analitycy z Waszyngtonu, taki jest model działania większości rosyjskich jednostek frontowych. Oddziały rosyjskie prawdopodobnie mają poważne niedobory kadrowe.
Źródło: ISW
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski