Irena twierdzi, że była molestowana przez księży podczas egzorcyzmów. Nowe informacje w sprawie
Podczas egzorcyzmów była przez księży między innymi przywiązywana do kaloryfera, wykręcano jej ręce. Tak pięć lat swojego życia opisuje Irena. Prokurator jej jednak nie uwierzył, śledztwo umorzono. Teraz dziennikarka "Dużego Formatu" ujawnia kulisy.
Kiedy była w gimnazjum, jej rodzina zdecydowała, że powinna być poddana egzorcyzmom. Podczas sesji, jak twierdzi Irena, księża mówili jej, że "ma fajne cycki i niezłą dupę", przywiązywali ją do kaloryfera, nacierali jej miejsca intymne świętymi olejami, wykręcali ręce. Później inny ksiądz miał przywiązywać ją pasami do łóżka w piwnicy, wkładać jej do ust krzyż, po czym zatykać nos i wlewać do ust wodę egzorcyzmowaną.
Na początku 2018 roku, po opisaniu historii Ireny w "Dużym Formacie", prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie. Zostało jednak umorzone. - Trochę mnie to podłamało - przyznaje Irena. Teraz w magazynie czytamy o kulisach śledztwa.
Według prokuratury czyny księży "nie wypełniały znamion przestępstw albo dowody, które udało się zgromadzić, nie były wystarczające, aby potwierdzić wersję przebiegu zdarzenia przedstawioną przez pokrzywdzoną".
W sprawie powołano biegłą, która oceniła, że Irena nie jest wiarygodna w swoich zeznaniach, bo cierpi na zaburzenia dysocjacyjne. Jak ustaliła dziennikarka "Dużego Formatu", biegła psycholog jest związana z radykalnymi katolickimi środowiskami wokół Radia Maryja. Protestowała między innymi przeciwko katolickiemu pogrzebowi Romualda Dębskiego. Profesor był nazywany "aborcjonistą" przez antyaborcjonistów.
Zobacz też: Ksiądz Henryk Jankowski nie żyje od ośmiu lat. Dopiero po latach niektórzy zabierają głos
Wiadomo, że księża nie przyznali się do winy, ale dziś już nie zajmują się egzorcyzmami. Irena czeka na decyzję sądu, czy śledztwo będzie kontynuowane.
Przypomnijmy, że w listopadzie Episkopat wydał stanowisko ws. molestowania w Kościele. Irena w rozmowie z WP podkreślała wtedy, że jej zdaniem "biskupi powtarzają to samo, zwodzą tych, którzy wierzą w instytucję". - To strasznie boli - mówiła.
Źródło: "Duży Format"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl