Iran przyznaje się do zestrzelenia samolotu. "Niewybaczalna pomyłka"
"Islamska Republika Iranu głęboko żałuje tej strasznej, niewybaczalnej pomyłki" - napisał prezydent Iranu Hasan Rowhani. W sobotę rano irańska armia przyznała się do zestrzelenia ukraińskiego samolotu pasażerskiego.
W opublikowanym przez irańską armię komunikacie czytamy, że samolot ukraiński znalazł się blisko "ważnego obiektu wojskowego" Strażników Rewolucji Islamskiej i został omyłkowo wzięty za "wrogi". Wcześniej Iran zaprzeczał, jakoby przyczyną katastrofy boeinga było zestrzelenie.
Hasan Rowhani wyraził na Twitterze "głębokie ubolewanie" z powodu nieintencjonalnego zestrzelenia ukraińskiego samolotu pasażerskiego. "Moje myśli i modlitwy kieruję do wszystkich pogrążonych w żałobie rodzin. Składam moje najszczersze kondolencje" - napisał irański prezydent. W innym tweecie zapewnił, ze śledztwo w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tragedii będzie kontynuowane.
Wcześniej minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif napisał, że powodem katastrofy był "błąd ludzki". "To smutny dzień. Ze wstępnych ustaleń wewnętrznego śledztwa wynika, że błąd ludzki w kryzysowym momencie, spowodowanym przez amerykańskie awanturnictwo, doprowadził do katastrofy" - brzmi wpis szefa irańskiego MSZ.
Iran. Zestrzelenie samolotu. Tragiczny bilans
Ukraiński samolot typu Boeing 737-800 został zestrzelony zaledwie kilka godzin po zaatakowaniu przez Iran dwóch baz lotniczych w Iraku, w których stacjonują m.in. siły USA i Kanady. Ataki te były odwetem za zabicie przez USA irańskiego generała Ghasema Solejmaniego.
W katastrofie ukraińskiej maszyny zginęło 176 osób, w tym 82 Irańczyków, 57 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców, a także obywatele Szwecji, Afganistanu, Wielkiej Brytanii i Niemiec.