Iran ostrzega USA. Salami grozi odwetem
Prezydent Joe Biden zdecydował już w jaki sposób odpowie na śmiertelne uderzenie w Jordanii. Tymczasem, Iran ostrzega Stany Zjednoczone: jakikolwiek atak spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią ze strony Teheranu. "Żadne zagrożenie nie pozostanie bez odpowiedzi" - oświadczył irański dowódca.
Dowódca irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, Hossein Salami, oświadczył w środę, że Iran odpowie na każde zagrożenie ze strony Stanów Zjednoczonych. "Słyszymy groźby pochodzące od amerykańskich urzędników, mówimy im, że już nas przetestowali i teraz znamy się nawzajem, żadne zagrożenie nie pozostanie bez odpowiedzi" - powiedział Salami, cytowany półoficjalną agencję prasową Tasnim.
Ostrzeżenie w kierunku Amerykanów przekazał również irański ambasador przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, Amir Saeid Iravani. - Teheran zdecydowanie odpowie na każdy atak na jego terytorium, interesy lub obywateli Iranu poza jego granicami - stwierdził urzędnik.
Komentarze irańskich przedstawicieli są najprawdopodobniej odpowiedzią na oświadczenie prezydenta Stanów Zjednoczonych, który ogłosił we wtorek, że podjął już decyzję, w jaki sposób zareaguje na atak dronów przeprowadzony w Jordanii. Biden nie zdradził jednak szczegółów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wyniku uderzenia w bazę Tower 22 w Jordanii zginęło trzech amerykańskich żołnierzy, a kilkadziesiąt osób zostało rannych. Atak przypisano irackiej grupie sprzymierzonej z Iranem. Irańska misja przy ONZ oświadczyła w poniedziałek, że Teheran nie był zaangażowany w atak w Jordanii - przekazał Reuter.
Źródło: Agencja Reutera