Iran kontra Szwecja. Nieprzyjemny krok Teheranu

Szwed został zatrzymany w Iranie na początku stycznia - potwierdziło w poniedziałek szwedzkie ministerstwo. "Ambasada w Teheranie jest w kontakcie z władzami lokalnymi, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest w kontakcie z krewnymi zatrzymanego" - podkreślono w oświadczeniu. Jednocześnie powołując się na tajemnicę konsularną, Sztokholm nie podał do informacji publicznej rzekomego powodu aresztowania dwudziestokilkulatka przez irackie służby.

"Powody aresztowania i szczegóły z nim związane pozostają niejasne, co sygnalizuje drażliwy charakter tej międzynarodowej sprawy" - komentują zagraniczne media, podkreślając przy tym, że aresztowanie Szweda to "nowy rozdział w napiętych stosunkach dyplomatycznych" między Sztokholmem a Teheranem, który wykorzystywał już zatrzymanych cudzoziemców jako kartę przetargową, aby zapewnić uwolnienie swoich obywateli za granicą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stosunki Szwecji z Iranem są napięte od 2019 roku, gdy w skandynawskim kraju aresztowano byłego irańskiego urzędnika pod zarzutem udziału w masowych egzekucjach i torturach więźniów politycznych w latach 80. XX wieku. Został on skazany na dożywocie, a pod koniec grudnia Iran oświadczył, że będzie nadal zabiegał o jego uwolnienie.

Oliwy do ognia dolało zatrzymanie unijnego urzędnika, którego Iran oskarża o szpiegostwo. Proces obywatela Szwecji Johana Floderusa, który przebywa w więzieniu od kwietnia 2022 roku i grozi mu kara śmierci, ruszył na początku grudnia mimo żądań premiera Szwecji o uwolnienie urzędnika.

Kolejne zatrzymanie obywatela Szwecji budzi obawy na arenie międzynarodowej - zaznaczają zagraniczne media. Mowa o tym, jak Iran traktuje swoich więźniów, jak też o wątpliwie sprawiedliwym procesie. Nakreśla też również potencjalne ryzyko, na jakie narażają się obcokrajowcy podróżujący do Iranu.

Źródło: BNN Breaking, Reuters