Inwazja much na Półwyspie Helskim. "Tak źle jeszcze nie było"
Uciążliwe zjawisko na Półwyspie Helskim. Mieszkańcy alarmują, że na elewacjach budynków, samochodach i chodnikach, pojawiły się komaropodobne chmary owadów. Eksperci wyjaśniają dlaczego.
Owady pojawiają się masowo na Półwyspie od wielu lat. Zdaniem mieszkańców, zwiększyła się jednak skala tego zjawiska.
- Zazwyczaj można było je zaobserwować w okolicach wyjazdu z Władysławowa w stronę Chałup. W tym roku są już w Kuźnicy, a nawet dotarły do Jastarni - mówi w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim pan Piotr z Jastarni.
Jego zdaniem, zwiększył się nie tylko teren zajmowany przez owady, ale też ich ilość.
Zobacz też: Odstaw alkohol po szczepieniu na COVID-19. Ekspertka mówi na jak długo
Mieszkańcy narzekają na utrudnione funkcjonowanie, a komaropodobne stworzenia pojawiają się na płotach, chodnikach, samochodach i elewacjach.
Inwazja owadów. Eksperci uspokajają
Zdaniem specjalistów, chwilowym utrapieniem mieszkańców Półwyspu Helskiego są ochotki, które nie stanowią zagrożenia dla człowieka.
Owady te nie kłują ani nie gryzą, mogą jednak stanowić kilkudniowy problem w komunikacji samochodowej czy lotniczej.
- W czasie ich krótkiego życia, jako postacie dorosłe, w ogóle nie pobierają pokarmu. Ich celem, po opuszczeniu formy larwalnej jest tylko i wyłącznie rozmnożenie się, dlatego możemy obserwować rójki, czyli masowe loty wielu osobników owadów w celu znalezienia partnera i kopulacji - tłumaczy w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim dr Paulina Kozina z Uniwersytetu Gdańskiego.
Specjalistka przypomina, że muchówki są bardzo pożyteczne w przyrodzie. Stanowią ważny składnik diety wielu organizmów wodnych i lądowych. Ich larwy stanowią chociażby pokarm dla ryb.
- Korzyści wynikające z obecności ochotek w łańcuchu pokarmowym wielu zwierząt przeważają nad kilkudniowym dyskomfortem wynikającym z ich rójek - dodała Kozina.
Uciążliwe ochotki
Ochotki, które pojawiły się na Półwyspie Helskim to popularna nazwa larw muchówek. Mogą mieć długość od 2 do 40 mm i występować w kolorze czarnym, brązowym albo czerwonym.
Owady te żyją w miejscach, w których występuje ograniczona obecność tlenu w wodzie. Zazwyczaj są to muliste dna o wysokim zanieczyszczeniu organicznym.
Źródło: Dziennik Bałtycki