Internet kpi z oddziałów Kadyrowa. Jego "tiktokowe wojska" mają walczyć z powietrzem

Internauci kpią z oddziałów przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa, którego "wojska tiktokowe" walczyły już z pustymi budynkami i piwnicami, a teraz "atakują powietrze". Poniżej nagrania.

Kadyrowcy znowu wyśmiani przez internautów. Tym razem za "walkę z powietrzem"
Źródło: East News, fot: AP
Kadyrowcy znowu wyśmiani przez internautów. Tym razem za "walkę z powietrzem" Źródło: East News, fot: AP
Źródło zdjęć: © East News

17.04.2022 | aktual.: 17.04.2022 14:55

Niezależna białoruska gazeta "Nasza Niwa" napisała, że "internet rozrywa nowe pełne patosu nagranie, na którym kadyrowcy walczą z powietrzem". Działalność czeczeńskich pododdziałów, podległych Kadyrowowi z pułku noszącego nazwę jego ojca Achmata, od początku wojny jest relacjonowana w rosyjskich mediach, a przede wszystkim w sieciach społecznościowych przez samych kadyrowców.

Większość z rzekomo bohaterskich wyczynów tych pododdziałów zdezawuowali już bez większego wysiłku internauci i dziennikarze śledczy – m.in. z Bellingcat, Central Intelligence Team czy ukraińskiego Slidstvo.info. Wyśmiano m.in. walkę z pustymi, spalonymi budynkami czy opustoszałymi piwnicami.

Kadyrowcy znów wyśmiani przez internautów

Dziennikarze Ukraińskiej Prawdy sprawdzili m.in. geolokację telefonu Kadyrowa, gdy ten 13 marca miał być w Hostomlu przed planowanym "wzięciem Kijowa". Okazało się, że jego telefon był wtedy w Groznym.

Z kolei na innym z filmików, kadyrowcy "rozdawali" pomoc humanitarną w oblężonym Mariupolu. Miała ona pochodzić z Rosji. Na mące, makaronach i oleju były jednak napisy po ukraińsku. Według Bellingcata bojownicy rozdawali ukradzione Ukraińcom jedzenie. Niedawno telewizja internetowa Nastojaszczeje Wremia nazwała kadyrowców "tiktokowymi oddziałami", a wśród szeregu ich "zwycięstw" wskazano m.in. nagrania z rzekomych walk pod Kijowem. W rzeczywistości nagrania były zrobione na Białorusi.

Kadyrowcy strzelają przed kamerami. Rozstrzeliwali sygnalizator świetlny i drzwi garażu

Ukraińskie Slidstvo.info przeanalizowało z kolei nagrania z rzekomej "pierwszej linii frontu" w Mariupolu. Większość powstała na jednym skwerku na obrzeżach miasta, na głębokim zapleczu pozycji rosyjskich. Nie zabrakło tam przy tym stałych elementów – walki z pustymi budynkami i z powietrzem, a także wojowniczych okrzyków.

"Kadyrowcy uwielbiają strzelać przed kamerami. Np. rozstrzeliwują sygnalizator świetlny, a tutaj – drzwi do garażu". Nie oznacza to jednak, że kadyrowcy nie walczą na Ukrainie. Walczą i zabijają wielu cywilów, o czym świadczą doniesienia ukraińskiego wywiadu i oświadczenia władz ukraińskich, a także relacje świadków z wyzwalanych terenów" - podkreśla telewizja Nastojaszczeje Wriemia.

Kadyrowcy są nazywani, jak wspomnieliśmy, "tiktokowymi oddziałami", ponieważ swoje nagrania publikują na popularnym aplikacji TikTok. Wśród nagrań zobaczyć można również takie:

Oddziały czeczeńskich bojowników miały m.in. działać w podkijowskich Buczy, Hostomlu, Irpieniu, gdzie po zakończeniu rosyjskiej okupacji znaleziono setki ciał zabitych, torturowanych cywilów. Według ustaleń śledczych kadyrowcy m.in. mieli torturować i mordować cywilów w piwnicy w Buczy.

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie