Czerwone ręce i krzyki. Blinken musiał przestać mówić
Sekretarz stanu USA Antony Blinken zeznawał we wtorek przed Senacką Komisją ds. Środków. Posiedzenie przerwali protestujący, którzy wzywali do zawieszenia broni w Strefie Gazy. "Ratujmy dzieci Gazy" - krzyczał jeden z protestantów.
Jak podaje NBC, zeznania Blinkena były częścią przesłuchania mającego na celu rozpatrzenie wniosku administracji prezydenta Joe Bidena o dodatkowe finansowanie na rzecz bezpieczeństwa narodowego.
Uczestnicy protestu przeciwko wojnie w Strefie Gazy najpierw podnieśli do góry ręce zabarwione czerwoną farbą. Następnie przemówienie Blinkena było kilka razy przerywane. Zaczął jeden z mężczyzn, który zaczął krzyczeć: "zawieszenie broni teraz" i "ratujmy dzieci Gazy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po nim z miejsca wstała kobieta trzymająca transparent "no more $ 4 Israel" ("nie dla przekazywania dolarów dla Izraela"), co oznaczało sprzeciw wobec finansowego wsparcia Izraela przez Stany Zjednoczone. Protestująca została wyprowadzona z sali przez ochronę. Kolejna kobieta krzyczała: "ludzie to nie zwierzęta!".
Blinken kolejny raz leci do Izraela
Tymczasem Antony Blinken w piątek ponownie odwiedzi Izrael. Jego wizyta w Tel Awiwie będzie związana głównie z wojną Izraela z Hamasem - poinformował we wtorek rzecznik amerykańskiej dyplomacji Matthew Miller.
Blinken w Izraelu ma spotkać się "z członkami izraelskiego rządu i zatrzyma się w innych miejscach w regionie" - powiedział Miller.
We wtorek sekretarz stanu rozmawiał telefonicznie z prezydentem Izraela Icchakiem Hercogiem. Według komunikatu Departamentu Stanu Blinken stwierdził, że prawo Izraela do obrony przed terroryzmem wynika z międzynarodowego prawa humanitarnego. Podkreślił też potrzebę podjęcia środków ostrożności, aby zminimalizować szkody dla ludności cywilnej.
Czytaj także:
Źródło: NBC, PAP