Incydent na Marszu Niepodległości. Interweniowała policja
Aktywiści klimatyczni usiedli na trasie Marszu Niepodległości w Warszawie. Interweniowali policjanci, którzy znieśli protestujących z trasy marszu.
Na rondzie Dmowskiego w Warszawie o godz. 14 rozpoczął się Marsz Niepodległości. Manifestacja w tym roku przejdzie przez stolicę pod hasłem "Jeszcze Polska nie zginęła".
Jeszcze przed wyruszeniem marszu z ronda Dmowskiego, na trasie pojawili się aktywiści klimatyczni, którzy z banerami w rękach usiedli na jezdni Al. Jerozolimskich na wysokości Muzeum Narodowego. Po chwili policjanci wynieśli protestujących za ręce.
Jak informują służby prasowe stołecznego Ratusza, na razie manifestacja przebiega spokojnie. Na rondzie Dmowskiego część osób odpaliła race. Uczestnicy zostali poinformowani, że używanie środków pirotechnicznych podczas zgromadzenia jest zabronione.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na portalu X dziennikarz Maciej Piasecki opublikował krótki film z zatrzymanymi przez policję aktywistami. Protestujący mieli ze sobą banery z napisem "Kryzys klimatyczny napędza faszyzm".
Marsz Niepodległości w Warszawie
Około godziny 14.45 marsz wyruszył z ronda Dmowskiego. Na trasie przemarszu rozstawione zostały metalowe barierki, widać znaczne siły policji, a także Straży Marszu Niepodległości. Barierkami wygrodzone zostały Aleje Jerozolimskie. W bocznych ulicach zaparkowanych jest dużo policyjnych samochodów. Nad trasą lata śmigłowiec.
Uczestnicy marszu ze sobą flagi narodowe, część nosi biało-czerwone opaski na ramionach, inni poprzypinali do kurtek kotyliony. Niektórzy założyli też wianki i czapki w kolorach narodowych. Widać też transparenty z hasłami "Bóg, honor, ojczyzna", "Tak dla życia" czy "Warto być Polakiem".
Czytaj także: