IMGW tłumaczy się z prognoz przed nawałnicami. "Ostrzegaliśmy"
We wszystkich prognozach z co najmniej dobowym wyprzedzeniem IMGW ostrzegało przed bardzo gwałtownymi burzami - oświadczył Instytut w komunikacie. 11 sierpnia - jak przypomniał - tuż przed g. 14 wydał ostrzeżenia o burzach z gradem dla województw kujawsko-pomorskiego i pomorskiego.
"Ostrzeżenia miały ważność od godziny 21.00 i o tej porze strefa burz dotarła do południowych granic województwa kujawsko-pomorskiego, przemieszczając się szybko na północny wschód nad województwo pomorskie" - głosi oświadczenie.
Przypomniano, że ostrzeżenie drugiego stopnia dotyczy burz, którym towarzyszą porywy wiatru do 115 km/godz. lub opady deszczu do 60 mm i grad. Jest to wiatr, który powoduje rozległe zniszczenia (wyrywa drzewa z korzeniami, powoduje poważne uszkodzenia budynków, łamie wieże i słupy energetyczne) oraz stwarza zagrożenie życia. Stopień drugi (na mapach zaznaczany kolorem pomarańczowym) oznacza również, iż niebezpieczne zjawisko w silnym stopniu ogranicza przebywanie i prowadzenie działalności na terenie otwartym.
"Drugie takie ostrzeżenie w sezonie"
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy przypomina, że w poprzednich dniach dla województw kujawsko-pomorskiego i pomorskiego wydawane były ostrzeżenia z 1 stopniem zagrożenia. W tym sezonie było to drugie ostrzeżenie o burzach dla województwa pomorskiego z drugim stopniem zagrożenia.
"We wszystkich prognozach, udzielanych wywiadach, z co najmniej dobowym wyprzedzeniem Instytut informował i ostrzegał przed bardzo gwałtownymi burzami. Należy podkreślić, że nie były to typowe, letnie burze występujące nad Polską. Służby odpowiedzialne za zarządzanie kryzysowe otrzymywały niezbędne informacje zgodnie z ustalonymi zasadami współpracy" - zapewniono w komunikacie.
W komunikacie zaznaczono też, że informacje opracowywane przez IMGW-PIB były też publikowane na stronie internetowej pogodynka.pl. Poza informacjami o aktualnych ostrzeżeniach zamieszczona jest tam również specjalna zakładka dotycząca prognozowania, a następnie monitorowania rozwoju burz i towarzyszących im zjawisk.
"Bardzo trudne do prognozowania"
IMGW-PIB przypomniało też, że uczestniczy w Regionalnym Systemie Ostrzegania RSO, który dystrybuuje ostrzeżenia w formie wiadomości SMS. Poinformowano, że ostrzeżenia i informacje z RSO można otrzymywać dzięki darmowej aplikacji RSO, którą można pobrać na telefon komórkowy. Pozwala ona zdefiniować i zawęzić rodzaj informacji, które będą użytkownikowi dostarczane.
"W przypadku takich systemów niezwykle istotna jest reakcja ze strony odbiorców. Ograniczenie ryzyka wynikające z zagrożeń naturalnych jest bowiem możliwe tylko przy udziale wszystkich, których mogą one dotyczyć" - podkreślono w komunikacie.
"Zjawiska burzowe są bardzo trudne do prognozowania, nie jest możliwe dokładne ich zlokalizowanie z dużym wyprzedzeniem czasowym" - zaznaczono.