PolskaIle komisji śledczych w tej kadencji Sejmu?

Ile komisji śledczych w tej kadencji Sejmu?

Jakie komisje śledcze powstaną w tej kadencji Sejmu? Czy przesłuchania niektórych świadków zostaną częściowo utajnione? Kilka tygodni po wyborach każdy z klubów parlamentarnych zajmuje w tej sprawie inne stanowisko. LiD, tak jak wcześniej zapowiadał, złożył wniosek o niezwłoczne powołanie komisji ds. zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy. Tymczasem marszałek Bronisław Komorowski zapowiada - „w pierwszej kolejności swoje prace rozpoczną komisje stałe, dopiero później śledcze”. „Jeśli Platforma będzie wycofywać się z komisji śledczych, wyborcy na pewno zareagują. A wtedy politycy PO szybko zauważą to w sondażach” - odpowiada LiD.

Ile komisji śledczych w tej kadencji Sejmu?
Źródło zdjęć: © wp.pl | Konrad Żelazowski

ABW? Tym już dawno powinien zająć się sąd

LiD od dawna opowiada się za szybkim powołaniem dwóch komisji. Pierwszej do spraw okoliczności śmierci Barbary Blidy. Głównie chodzi o zbadanie działań, jakie podjęła prokuratura. To, co zrobiło wtedy ABW, tym już dawno powinien zająć się tym sąd - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Jerzy Szmajdziński. Druga komisja - dotycząca akcji CBA w ministerstwie rolnictwa i sprawa posłanki Sawickiej. Trzeba zbadać legalność działania funkcjonariuszy tak zwanego Centralnego Biura Antykorupcyjnego - dodaje wicemarszałek Sejmu.

W opinii Szmajdzińskiego komisje powinny jak najszybciej rozpocząć prace. Dlatego już na pierwszym posiedzeniu Sejmu, LiD zgłosił projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej do zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy. Była posłanka SLD zastrzeliła się, kiedy do jej domu weszli funkcjonariusze ABW z nakazem przeszukania. Wiadomo, kto powinien stawić się przed członkami komisji - prokuratorzy, którzy to prowadzili sprawę, pan Ziobro, bo mówił, że nic o tym nie wiedział i pan Kaczmarek, bo mówił, że Ziobro wiedział. A Jarosław Kaczyński? Tego dzisiaj nie można wykluczyć – wylicza Szmajdziński. Tymczasem marszałek Bronisław Komorowski studzi pośpiech lewicy. Politycy LiD bardzo się spieszą i zanim ukształtowała się władza w parlamencie już wniosek był złożony, ale jest pewien porządek rzeczy - argumentuje Komorowski, który także opowiada się za powołaniem dwóch komisji śledczych.

Podobne uważa kolega klubowy Komorowskiego, Stefan Niesiołowski. Jego zdaniem parlament to instytucja ustawodawcza, a nie śledcza i nie ma powodu, dla którego w pierwszej kolejności należy powołać takie komisje. Jeżeli parlament ma ruszyć na dobre, to w pierwszej kolejności muszą być powołane komisje stałe, ich przewodniczący i zastępcy - tłumaczy w rozmowie z Wirtualną Polską Niesiołowski. Wicemarszałek PO opowiada się jednak za utworzeniem… tylko jednej komisji do spraw działalności CBA. Wspólna komisja w sprawie pani Sawickiej, w sprawie śmierci pani Barbary Blidy i w sprawie afery w ministerstwie rolnictwa. To powinna być jedna, a nie trzy komisje. W przeciwnym razie zakres ich prac będzie się pokrywał, co będzie powodować niepotrzebny bałagan - uważa Niesiołowski.

Prace komisji powinny być jawne

Okazuje się, że liczba komisji, jakie powoła w tej kadencji Sejm, ma dla polityków PiS-u drugorzędne znaczenie. Zależy na wyjaśnieniu tego, co budzi nasze wątpliwości. My też złożyliśmy wnioski, jeszcze do poprzedniego marszałka, w sprawie powołania komisji śledczej, która zajmie się wyjaśnieniem sprawy byłej posłanki Platformy pani Sawickiej - mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Putra. Ważne jest to, aby wszystko odbywało się na oczach opinii publicznej, żeby nie było sytuacji, gdy część przesłuchań będzie niejawna. Osoby zeznające przed komisją powinny być zwolnione z tajemnicy państwowej - ocenia wicemarszałek z PiS-u.

Co na to Platforma? Oczywiście, zasadniczo prace komisji powinny być jawne. Ale jeśli w przesłuchaniach będzie na przykład poruszony wątek pani Sawickiej i jej związku z agentem, to chyba oczywiste jest, że z powodów rodzinnych niektóre fragmenty powinny być objęte dyskrecją. Myślę, że koledzy z PiS to rozumieją - mówi Niesiołowski. Jego zdaniem zastrzeżenia opozycji, że utajnienie części zeznań może utrudnić prace komisji, są nieuzasadnione.

Według Jarosława Kalinowskiego (Polskie Stronnictwo Ludowe)
, Sejm VI kadencji potrzebuje dwóch komisji śledczych – jednej, która zbada okoliczności śmierci Barbary Blidy i takiej, która wyjaśni kontrowersje wokół ministerstwa rolnictwa. Powinny zacząć pracować bez zbędnej zwłoki. Ja nie mówię, że po najbliższym posiedzeniu, bo mamy inne rzeczy do zrobienia, ale w możliwie szybkim terminie - ocenia wicemarszałek. Podkreśla jednak, podobnie jak jego koalicyjni partnerzy, że w pierwszej kolejności swoje prace rozpoczną komisje stałe, potem śledcze. One na pewno nie schodzą na dalszy plan, tego wymaga po prostu procedura - podsumowuje Kalinowski.

Marek Grabski, Wirtualna Polska

PS W poprzedniej, skróconej kadencji, Sejm na wniosek PiS-u powołał jedną komisję śledczą – ds. banków i nadzoru bankowego. Miała zbadać działalność całego sektora bankowego w latach 1989-2006. Od początku jej prace bojkotowali posłowie Platformy, którzy zaskarżyli prace komisji do Trybunału Konstytucyjnego. TK uznał jej działalność za niezgodną z konstytucją. Kilka miesięcy później komisję reaktywowano, ale bez powodzenia. PO i SLD ponownie wycofało swoich posłów. Do dzisiaj nie opublikowano raportu z jej prac. Ciekawe, czy w tej kadencji będzie podobnie?

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pisposejm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)