Ile dać księdzu "po kolędzie"? Najnowszy sondaż
To, czy otworzymy i wpuścimy kapłana po kolędzie ma związek z naszymi poglądami politycznymi. W domach wyborców PiS księża są przyjmowani częściej - wynika z sondażu przeprowadzonego na panelu Ariadna dla Wirtualnej Polski. Znamy też kwoty, jakie Polacy wkładają do kopert.
Powoli kończy się czas, w którym parafianie przyjmują swoich księży w domach na tzw. kolędę. Zapytaliśmy Polaków, co myślą o corocznej wizycie duszpasterskiej. 47 proc. badanych pozytywnie ocenia kolędę. Przeciwnego zdania jest 35 proc. ankietowanych. 18 proc. respondentów odpowiedziało, że "trudno powiedzieć".
Wśród zwolenników kolędy najwięcej jest wyborców PiS (72 proc.). Zupełnie inne podejście do wizyty duszpasterskiej mają sympatycy Kukiza. Aż 65 proc. z nich ocenia ją negatywnie.
Nikogo nie ma w domu
68 proc. badanych przyjmuje księdza z kolędą w swoim gospodarstwie domowym. Dla wielu jednak widok księdza u drzwi to zapowiedź katorgi. 25 proc. respondentów przyznaje, że nie wpuszcza księdza. Jak niedawno pisaliśmy w tekście "Koperta to najmniejszy problem. Jak naprawdę wygląda kolęda w polskich domach?", sposobów na wymiganie się od kolędy jest wiele. - Jako dzieciaki nie otworzyliśmy księdzu drzwi, a kasą z koperty podzieliliśmy się z bratem - wspomina Ewa. - Rodzice do dziś o tym nie wiedzą, a relacja ze spotkania z księdzem, którą od nas usłyszeli, była w stu procentach przez nas wymyślona - dodaje.
Księdza najchętniej przyjmują zwolennicy PiS (80 proc.) i Kukiza (79 proc). Wśród wyborców Nowoczesnej tylko 35 proc. parafian otwiera swoje drzwi przed duchownym.
Koperta niezbędna podczas kolędy?
Zdecydowana większość Polaków (73 proc.) przekazuje księdzu pieniądze w kopercie podczas wizyty duszpasterskiej. Co piąta rodzina nic nie daje. 7 proc. badanych nie zgodziło się na udzielenie odpowiedzi.
O tym, czy księdzu zostanie wręczona koperta, często decyduje jego podejście do wiernych. Jedna z internautek przytoczyła historię swojej siostry, która uczyła się gry na klarnecie, by zagrać księdzu w trakcie jego wizyty. Reakcja duchownego oburzyła rodzinę. "Stwierdził, że nie ma ani czasu, ani ochoty i chciał wyjść, gdy siostra zaczęła płakać. Koniec końców mama wyrwała mu kopertę i pokazała drzwi, a zawartość białego pakunku trafiła do siostry".
Zobacz też: Kolęda w polskich domach. Wiemy, ile Polacy wkładają do koperty
Ile należy włożyć księdzu do koperty?
To pytanie zadaje sobie wiele osób, gdy księża zaczynają odwiedzać domy z wizytą duszpasterską. Polacy do koperty chowają najczęściej kwotę do 50 zł (51 proc.). 25 proc. ankietowanych daje księdzu nie więcej niż 20 zł. 18 proc. wręcza duchownemu kwoty do 100 zł. Nie więcej niż 10 zł znajduje się w 3 proc. kopert. 200 zł przekazuje 2 proc. badanych. Tylko 1 proc. respondentów wkłada do koperty powyżej 200 zł.
Zdarza się jednak, że księża, którzy znajdują w kopercie zbyt niską kwotę pieniędzy, są niezadowoleni. Klaudia, mieszkanka Koszalina, opisała smutną historię sąsiadki swojej babci. Z relacji wynika, że w czasie kolędy ksiądz zażądał, by pokazała mu zawartość koperty. Kiedy okazało się, że włożyła do niej 20 zł, miała usłyszeć, że powinna się wstydzić. Chodzi o proboszcza z jednej z koszalińskich parafii.
Natomiast, jak poinformował portal Miejska.info.pl, ksiądz w Miedźnie (woj. śląskie) w czasie mszy poinfomował o kwotach przekazanych na kolędzie. Bez skrupułów wskazał na to, kto i ile dał mu w kopercie. Całość podsumował zdaniem: "Bóg zapłać za złożone ofiary, pozostała część ofiar także z tego tygodnia będzie czytana za tydzień".
Badanie przeprowadzone dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna w dniach 26-29 stycznia 2018 roku. Próba ogólnopolska osób od 18 lat wzwyż (N=1077). Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku, wykształcenia i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI.