Igor Tuleya wraca na uczelnię. ALK tłumaczy się z decyzji
Sędzia Igor Tuleya będzie prowadził zajęcia na warszawskiej uczelni. "Niewłaściwie zinterpretowaliśmy wydaną przez prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie decyzję. (...) Uznaliśmy, że uniemożliwia nam współpracę. (...) Podtrzymujemy zainteresowanie współpracą z panem sędzią" - czytamy w oświadczeniu Akademii Leona Koźmińskiego.
Igor Tuleya - sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie - jest odsunięty od orzekania po tym, jak w listopadzie 2020 roku Izba Dyscyplinarna uchyliła mu immunitet oraz zawiesiła w czynnościach służbowych. Pomimo lipcowego orzeczenia TSUE, sędzia nadal nie został dopuszczony do pracy.
Od nowego roku akademickiego Tuleya miał prowadzić zajęcia dla studentów na Akademii Leona Koźmińskiego. Sprzeciw w sprawie zgłosił jednak wiceprezes warszawskiego sądu Przemysław Radzik, który przekonywał, że "słuchacze ALK powinni być szkoleni przez sędziów, względem których nie są prowadzone postępowania dyscyplinarne".
Po oświadczeniu Radzika uczelnia przekazała w publicznym komunikacie, że rozwiąże umowę z Tuleyą. Zapowiedź ta spotkała się jednak z falą krytyki.
Decyzja władz uczelni zmieniła się w środę. "Niewłaściwie zinterpretowaliśmy wydaną przez prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie decyzję. (...) Uznaliśmy, że uniemożliwia nam współpracę. (...) Podtrzymujemy zainteresowanie współpracą z panem sędzią" - czytamy w oświadczeniu Akademii Leona Koźmińskiego.
Za przywróceniem sędziego Tulei do prowadzenia zajęć apelowało również kilkunastu pracowników naukowych ALK.
"Treść pisma sędziego Przemysława Radzika jest nie tylko skandaliczna z etycznego punktu widzenia, ale również sprzeczna z prawem, w tym z wydawanymi ostatnio wyrokami Trybunału Sprawiedliwości UE. Stawką jest autonomia wyższych uczelni" - czytamy w piśmie skierowanym do rektora.
Igor Tuleya na ALK. Sędzia nadal odsunięty od orzekania
Problemy sędziego Tulei rozpoczęły się w 2016 roku po tym, jak ten zajął się sprawą przeniesienia obrad Sejmu z sali plenarnej do Sali Kolumnowej. Politycy Prawa i Sprawiedliwości, głosując wówczas m.in. nad przyjęciem budżetu i ustawy dezubekizacyjnej, mieli się dopuścić nieprawidłowości.
W listopadzie Izba Dyscyplinarna, której legalność kwestionowana jest przez wiele środowisk prawniczych, odebrała sędziemu immunitet. Wnioskowała o to prokuratura, zarzucając Tulei ujawnienie informacji ze śledztwa.
W związku z lipcowym wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE, który podważył legalność Izby Dyscyplinarnej, sędzia Tuleya regularnie zgłasza gotowość do orzekania. Przydzielenia spraw konsekwentnie odmawia mu jednak wiceprezes sądu Przemysław Radzik, wicerzecznik dyscyplinarny sędziów powszechnych, nie uznając nadrzędności unijnego rozstrzygnięcia.