Atak na taksówkarza w Milanówku. "Bił, by zabić"
W Milanówku pasażer zaatakował kierowcę taksówki. "Napastnik zadał sześć ciosów ostrym narzędziem w plecy i brzuch. Bił, by zabić" - napisał w mediach społecznościowych właściciel firmy, w której pracuje kierowca, Marek Omieciński. Policja zatrzymała jedną osobę.
Najważniejsze informacje:
- Atak miał miejsce w nocy ze środy na czwartek na ulicy Zachodniej w Milanówku.
- Według wstępnych ustaleń wcześniej doszło do kłótni o zapłatę za przejazd; zatrzymano jednego mężczyznę.
- Poszkodowany taksówkarz trafił do szpitala; firma dziękuje policji za szybkie działania.
Według relacji właściciela firmy Lajk Taxi, kierowca został napadnięty na koniec kursu. Strony się wcześniej nie znały; zlecenie losowo przydzielił system.
"Napastnik zadał sześć ciosów ostrym narzędziem w plecy i brzuch. Bił, by zabić. Napastnik wraz z dwoma koleżankami uciekł z miejsca zdarzenia i zostawił wykrwawiającego się człowieka, leżącego półprzytomnego na fotelu kierowcy" - zrelacjonował Omieciński.
Przeczytaj też: Piotr W. stanie przed sądem. Ciało znaleziono rok po zbrodni
Kierowca ostatkiem sił powiadomił o ataku swojego dyspozytora, któr wezwał innych kierowców i zadzwonił na 112. "Po pięciu minutach na miejscu pojawili się koledzy z pracy, którzy udzielili pierwszej pomocy" - dodał właściciel Lajk Taxi.
Zobacz też: "Mistrz kierownicy" w aucie. Aż parsknęli śmiechem
Taksówkarz ofiarą brutalnego ataku. Z trudem wezwał pomoc
Asp. szt. Katarzyna Zych z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim potwierdziła działania na miejscu zdarzenia. - Zatrzymano jedną osobę do tego zdarzenia. Trwają czynności z udziałem tego mężczyzny - powiedziała Zych.
Ranny kierowca przebywa w szpitalu. Czuje się lepiej.
Źródło: Facebook/tvn24.pl