Idziemy w stronę Węgier - ponownie ostrzegają ekonomiści
A mówią tak z jednej strony ze względu na projekt przyszłorocznego budżetu, który nie reformuje finansów państwa, z drugiej strony - ze względu na ostatnie działania Sejmu.
Posłowie przyjęli w ubiegłym tygodniu ustawę znacznie zwiększającą ulgi na dzieci w podatku PIT. W tym tygodniu tą sprawą zajmują się senatorowie i nie można wykluczyć, że ulgi nie zmniejszą. A jak mówiła wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska, może to skutkować koniecznością zwiększenia zaprojektowanego przez rząd deficytu na przyszły rok.
To nas zbliża do problemów, jakie mają Węgrzy - twierdzi główny ekonomista banku BPH Ryszard Petru, poranny gość Radia PiN 102FM.
Węgierskie problemy zostały ujawnione nieco ponad rok temu, gdy do prasy przeciekła wypowiedź premiera tego kraju, iż rząd kłamał na temat stanu gospodarki i finansów państwa, rządzący składali też niemożliwe do spełnienia obietnice socjalne. W tej chwili gospodarka Węgier jest w znacznie gorszym stanie, niż gospodarka Polski. Wzrost PKB w II kwartale wyniósł tam 1,2 proc., inflacja w sierpniu to 8,3 proc., a zeszłoroczny deficyt budżetowy sięgnął 9,4 proc. PKB i był najwyższy w całej Unii Europejskiej.