Hołownia odpowiada na artykuł WP. "Nie uważam się za bogatego"
Szymon Hołownia skomentował artykuł, który ukazał się na łamach Wirtualnej Polski i przedstawiał wyniki śledztwa na temat jego majątku. - Nie uważam się za bogatego - stwierdził lider Polski 2050, komentując ustalenia dziennikarzy.
07.09.2021 21:08
W ubiegłym tygodniu dziennikarze WP ujawnili aktualny majątek Szymona Hołowni. Szymon Jadczak i Patryk Słowik policzyli, ile warte są nieruchomości należące do lidera Polski 2050.
Szymon Hołownia. Wielomilionowy majątek
Z ich publikacji dowiedzieliśmy się, że polityk ma m.in. dwukondygnacyjny dom o powierzchni ponad 200 mkw w podwarszawskim Otwocku, w którym mieszka z żoną i córką. Ponadto posiada też dom z działką na Podlasiu oraz mieszkanie w apartamentowcu na stołecznym Powiślu.
Zobacz także: Anna Zalewska odpowiada Szymonowi Hołowni. Nawet się nie zawahała
Szymon Hołownia sprzedał jakiś czas temu 90-metrowe mieszkanie wraz z miejscem postojowym w apartamentowcu w pobliżu Centrum Nauki Kopernik oraz 100-metrowe mieszkanie w bloku w warszawskiej dzielnicy Wawer. Obie transakcje - jak czytamy - były warte ponad 2,3 mln złotych.
Według szacunków rzeczoznawców oraz cen transakcyjnych wartość posiadanego przez niego majątku (częściowo na kredyt) to około 3,84 mln złotych. Są to jednak podliczone aktywa tylko w formie nieruchomości. Niemożliwe jest bowiem aktualnie zweryfikowanie, ile pieniędzy były gwiazdor TVN ma w gotówce bądź na bankowych rachunkach.
Odpowiedź Hołowni
Teraz Szymon Hołownia skomentował ustalenia dziennikarzy WP. Polityk stwierdził, że "nie uważa się za bogatego". - Bardziej niż zarabianie pieniędzy interesuje mnie to, czy ten czas życia, który mam do przeżycia jest czasem, który w jakiś sposób buduje bogactwo wewnętrzne - wskazał w TOK FM lider Polski 2050.
- Ilość wrażeń, spotkań, rozmów, przeżyć, informacji - to jest to bogactwo, które się tworzy, a cała reszta to są przypadłości, które raz są, raz ich nie ma - dodał.
Szymon Hołownia stanowczo zdementował również medialne doniesienia, które wskazywały, że ma on w swoim domu w Otwocku "prywatną kapliczkę". - Nie mam prywatnej kaplicy, ani też nie mam prywatnych księży schowanych w szufladach w tej kaplicy, ani nawet zestawu kropideł teleskopowych. Cała ta sprawa to jest jakiś kompletny humbuk - ocenił polityk.