Hofman pozywa "Wyborczą" i Oko.press. On i agencja R4S chcą miliona złotych
Adam Hofman oraz agencja R4S pozywają dziennikarzy "Gazety Wyborczej" oraz Oko.press. Pozew dotyczy "naruszenia dóbr osobistych i zapłaty" - czytamy m.in. w oświadczeniu spółki. Były rzecznik PiS i wyżej wymieniona agencja domagają się łącznej kwoty miliona złotych. Oraz "wniosków o zabezpieczenie żądanych kwot na składnikach majątkowych pozwanych" - napisano w oświadczeniu.
Adam Hofman oraz agencja R4S Consulting złożyli pozew o "naruszenie dóbr osobistych i zapłatę" do Sądu Okręgowego w Warszawie. Sprawa dotyczy "zniesławiających i szkalujących artykułów opublikowanych w 'Gazecie Wyborczej' i portalu okopress.pl".
"Dochodzona kwota wynosi jeden milion złotych i wnioski o zabezpieczenie żądanych kwot na składnikach majątkowych pozwanych" - zapowiada w oświadczeniu Adam Hofmann i agencja R4S.
Przedmiotem pozwu jest szereg publikacji "Gazety Wyborczej" oraz Oko.press. Jak czytamy, "osobami pozwanymi są dziennikarze odpowiedzialni za szkalujące publikacje, wydawcy oraz współwłaściciel spółki Big Picture. Nadto w przypadku Pani Hanny Waśko zostało złożone również zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa opisanego w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji".
Adam Hofman oraz agencja R4S Consulting pozywają "Gazetę Wyborczą" i Oko.press
Przypomnijmy, że chodzi o opisywany m.in. przez "Wyborczą" tzw. układ wrocławski. Z wspólnego śledztwa dziennika, oko.press oraz Fundacji Reporterów ma wynikać, że wokół Hofmanna - który jest byłym rzecznikiem PiS i obecnym partnerem agencji PR R4S - funkcjonowała swoista grupa biznesowa, która obsadzała stanowiska w spółkach państwowych.
Interesy Adama Hofmana i agencji PR-owej R4S badało w 2016 roku CBA. "Z kilku źródeł wiemy, że operację CBA zakończył przeciek - podejrzenie pada na ważnego wówczas pracownika służb, zaprzyjaźnionego z niektórymi rozpracowywanymi osobami" - donosiła "Wyborcza".
Hofman i R4S pozywają GW i Oko.press. Domagają się miliona złotych
Zdaniem dziennikarki Hanny Waśko, "błędne, niewłaściwe i obraźliwe dla uczciwego biznesu (PR - red.), w którym pracują tysiące ludzi w Polsce, jest nazywanie praktyk Adama Hofmana i agencji R4S, PR-em".
- Budowanie układu politycznego, zahaczającego momentami o działalność przestępczą i wyprowadzanie ze Skarbu Państwa publicznych środków, na zmianę z szantażowaniem komercyjnego biznesu brakiem "przełożenia" na władze w przypadku braku zapłaty, to nie jest PR. To nawet nie polityka. To praktyki bliższe mafii i haraczom. Nazywajmy wreszcie rzeczy po imieniu- twierdziła Waśko cytowana przez Wirtualne Media, dzień po publikacji GW.
Hofman i R4S pozywają dziennikarzy. Chodzi o tzw. "układ wrocławski"
"Zarząd spółki R4S stoi na stanowisku, że mające miejsce ostatnio działania dziennikarzy są bezprawne i jako takie nie mogą pozostać bez reakcji. Nadto pozostają w rażącej sprzeczności z regulacjami prawnymi dotyczącymi naruszania dóbr osobistych (art. 23 i 24 kodeksu cywilnego) oraz zasadami rzetelności i staranności dziennikarskiej" - napisano w oświadczeniu agencji i Hofmanna.
"Zarząd spółki R4S zwraca uwagę, że zarówno artykuły i padające w nich niektóre wypowiedzi zawierające insynuacje, ale także długa lista pytań zawierające szkalujące sugestie wysłane do kilkudziesięciu partnerów biznesowych R4S, utrudniły prowadzenie jej normalnej działalności biznesowej. Dlatego też firma nie odbiera tych kroków jako normalnej działalności dziennikarskiej mającej na celu ujawnienie prawdy, ale jako nieetyczne działania mające na celu utrudnienie prowadzenia biznesu przez R4S. Rolą dziennikarzy jest opisywanie, a nie kreowanie rzeczywistości" - dodano w komunikacie firmy R4S Consulting.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Twitter/R4S Consulting
Przeczytaj także: