Historyczny przemyt w Oslo. Niespodzianka w skrzyniach po owocach
Ponad 800 kilogramów kokainy w skrzyniach po owocach znalazła policja z Oslo. To pierwsza tak duża konfiskata tego narkotyku w Norwegii. Służby nie wykluczają, że sprawa jest powiązana z udaremnionym kilka dni temu przemytem w Niemczech.
31.03.2023 | aktual.: 31.03.2023 11:48
Policja we współpracy z celnikami znalazła narkotyki w centrum Oslo. Nie jest przesądzone, czy kokaina miała trafić na czarny rynek w Norwegii. - Za wcześnie mówić, kto miał być odbiorcą - poinformował Tim Gurrik, regionalny dyrektor Norweskiej Służby Celnej. - Zawsze działamy, także w tym przypadku, według kilku hipotez. Jedna z teorii może być taka, że nie było to przeznaczone dla Norwegii i rynku norweskiego - dodał Gurrik.
Odkrycie to największa konfiskata narkotyków, jakiej dokonano dotąd w Norwegii. Dziennik "Verdens Gang" poinformował, że 800 kilogramów to dwukrotnie więcej niż przejęto łącznie w ciągu ostatnich pięciu lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Norweska policja rozpoczęła w tej sprawie międzynarodową współpracę z Interpolem. Szef wydziału wywiadu i śledztwa policji w Oslo poinformował, że za przemytem w "oczywisty sposób" stoi przestępczość zorganizowana. Dotychczas nikogo nie aresztowano.
Wartość ładunku narkotyków została określona na setki milionów koron, czyli dziesiątki milionów euro. Kokaina była ukryta między owocami, w skrzyniach sprowadzonych z Ameryki Południowej. Do narkotyków doprowadziły celników z centralnej części Oslo psy tropiące.
To nie pierwsza w ostatnich dniach tak duża konfiskata kokainy w Europie. Kilka dni temu w hurtowni w Brandenburgii (Niemcy) odkryto 1200 kilogramów kokainy, zafoliowanej w paczkach z bananami.
Norweskie służby nie wykluczają, że sprawy te mogą być ze sobą powiązane.