Tymoszenko i Juszczenko rywalami
Sprawy potoczyły się błyskawicznie. 8 września 2005 roku na skutek konfliktu z otoczeniem prezydenta Tymoszenko została zdymisjonowana. "Długie telewizyjne wystąpienie świeżo zdymisjonowanej Lady Ju wzbudziło na Ukrainie skrajne reakcje. Jej zwolennicy uważali, że jest to absolutnie szczery krzyk ideowego polityka, a przy tym ślicznej kruchej kobiety, przeciw której sprzysięgli się nieuczciwi, cyniczni, bezwzględni mężczyźni. Dla politycznych (i nie tylko) wrogów występ Lady Ju był czystym aktorstwem.
(...) W ten sposób ostatecznie skończyła się pomarańczowa rewolucja, a zaczęła kampania wyborcza, w której główni bohaterowie Majdanu Tymoszenko i Juszczenko stanęli naprzeciw siebie jako polityczni rywale.(...) Istotny stał się ostateczny rezultat ich działań, a ten okazał się opłakany i dla obojga polityków, i - co gorsza - dla Ukrainy.
Wydarzenia te nazwano potem pierwszą ukraińsko - rosyjską wojną gazową. Wybuchła, bo Rosjanie drastycznie podwyższyli Kijowowi ceny błękitnego paliwa.
Julia Tymoszenko nieoczekiwanie zaproponowała wówczas Juszczence pomoc. Była gotowa podjąć się negocjacji z Turkmenistanem i tam spróbować załatwić alternatywne dostawy stosunkowo taniego gazu. Oferta nie została przyjęta, a Lady Ju po raz kolejny w telewizji Inter oskarżyła Juszczenkę, że nie potraf skutecznie zadbać o ukraińskie interesy. Tymoszenko ostro skrytykowała także prezydenckie otoczenie - czytamy.
Na zdjęciu: Julia Tymoszenko podczas spotkania z premierem Rosji Władimirem Putinem.