Najcenniejszy sojusznik Juszczenki
Po uzyskaniu wolności nie zamierzała jednak pozostawać w cieniu. "Walczyła dalej, na początek po raz kolejny zmieniając wizerunek. To wciąż krucha, delikatna, wyjątkowo atrakcyjna kobieta. Koniec jednak z ciemnymi rozpuszczonymi włosami. Zamiast nich pojawia się jasny warkocz upięty w staroświecką koronę.(...) Fryzura zrobiła furorę. Później będzie inspirowała światowych projektantów mody.
Atmosfera na Ukrainie anno Domini 2004 była napięta. Skandale z udziałem prezydenta Kuczmy, korupcja, zła sytuacja gospodarcza, powtarzające się wielotysięczne protesty - wszystko to tworzyło dosyć zapalną mieszankę. Teoretycznie w wyborach prezydenckich startowało 24 kandydatów, naprawdę liczyło się jednak tylko dwóch - lider opozycji Wiktor Juszczenko oraz kandydat Kuczmy Wiktor Janukowycz.
Rosja nie zapomniała i o najcenniejszym sojuszniku Juszczenki, czyli Julii Tymoszenko. Nie udało się jej wsadzić do więzienia Ukraińcom, spróbował więc Kreml. Rosyjska prokuratura wojskowa wznowiła starą sprawę przeciwko generałom, którym Julia Wołodymyriwna miała dawać łapówki, i wezwała Tymoszenko na przesłuchanie, a gdy ta się nie stawiła, Rosjanie wysłali za byłą ukraińską wicepremier międzynarodowy list gończy.
Juszczenko starał się z przeciwnikami jakoś porozumieć. W nocy z 6 na 7 września zjadł kolację z wiceszefem ukraińskich służb specjalnych Wołodymyrem Sacjukiem, składając konkretną ofertę - w zamian za zaniechanie brudnej wojny przeciwko opozycji Juszczenko obiecywał, że jeśli zostanie prezydentem, zapewni Kuczmie i jego ludziom spokojne emerytury. Niedługo po spotkaniu Juszczenko poczuł się bardzo źle. Lekarze uznali, że to przemęczenie kampanią i grypa. Żona uparła się jednak, aby słabnącego z godziny na godzinę Wiktora wysłać samolotem do specjalistycznej kliniki w Wiedniu, czym najprawdopodobniej uratowała mężowi życie. Austriaccy lekarze stwierdzili ciężkie zatrucie dioksynami podanymi w jedzeniu. W krótkim czasie twarz Juszczenki zmieniła się w pokrytą rodzajem liszaja maskę.(...) Cały ciężar zmierzającej do finiszu kampanii spoczął na barkach Julii. To ona zastępowała chorego Juszczenkę na większości wieców, zagrzewała do walki" - opisuje dziennikarka.
Na zdjęciu: Julia Tymoszenko z Wiktorem Juszczenko.