Koniec poprzedniego reżimu na Ukrainie
Liderka pomarańczowej rewolucji, była premier, przeciwniczka prezydenta Wiktora Janukowycza - m.in. w taki sposób Julia Tymoszenko zapisała się w najnowszej historii Ukrainy. W sobotę opuściła więzienie, gdzie trafiła w 2011 r., skazana na siedem lat pozbawienia wolności.
Parlament w Kijowie przyjął w piątek ustawę umożliwiającą zwolnienie Julii Tymoszenko z więzienia. Była premier jest uważana za więźnia politycznego i ofiarę represji ze strony swego konkurenta w wyborach prezydenckich w 2010 r. Wiktora Janukowycza.
Pojawienie się Julii Tymoszenko na kijowskim Majdanie oznacza koniec poprzedniego reżimu na Ukrainie. Nie oznacza jednak, że ona sama stanie na czele nowych władz - ocenia brytyjski "Times", nazywając byłą premier postacią kontrowersyjną. Tymoszenko była "inspirującą postacią" podczas ostatnich protestów na Ukrainie nie z powodu "jej wątpliwego politycznego dorobku", ale z powodu sposobu, w jaki postąpił z nią odsunięty od władzy prezydent Wiktor Janukowycz. Zarzuty, będące podstawą skazania jej w 2011 roku na 7 lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów handlowych z Rosją, były "jawnie polityczne". Niemniej wcześniejsze zarzuty dotyczące malwersacji podatkowych były o wiele bardziej przekonujące - zauważa brytyjski dziennik.