Lady Ju nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa
Jak wyglądałaby Ukraina, gdyby wybory 2010 roku wygrała Tymoszenko? "Zwolennicy Julii twierdzą, że kraj byłby już jednym krokiem w Unii, przeciwnicy - że nie wiadomo, jakie kolejne długi zaciągnięte wobec Rosji trzeba by było spłacać.
Współpracownicy Tymoszenko są przekonani, że Lady Ju nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, że wróci do politycznej gry i zostanie prezydentem" - pisze Maria Przełomiec.
Zastanawiając się, czy pobyt w kolonii karnej przemienił Tymoszenko "w wiarygodnego lidera demokratycznego", dziennik "Times" podsumowuje: "Wygląda na to, że ona sama tak myśli i będzie kandydowała w majowych wyborach prezydenckich. Ci, którzy ryzykowali życiem, by dać jej tę szansę, mają wątpliwości".
Fragmenty książki Marii Przełomiec "Tymoszenko. Historia niedokończona"wykorzystano dzięki uprzejmości wydawnictwa Niecałe.
(evak)