Histeria Zacharowej. Skomentowała atak dronów
Ukraińskie drony uderzyły w wojskowe lotnisko w Pskowie w Rosji. Uszkodzone zostały cztery samoloty transportowe Ił-76, a dwa kolejne są uszkodzone. Bezzałogowce doleciały także do zakładów przemysłowych Kremnij EL w Briańsku. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa komentując ataki, uderzyła w "kolektywy Zachód". Bredziła także o "końcu Ukrainy".
30.08.2023 15:58
Ostatniej nocy doszło do ataku dronów na rosyjskie lotnisko w Pskowie. Jak wynika z informacji przekazanych przez niezależny rosyjski portal Meduza, lotnisko zostało zaatakowane przez 10-20 dronów, próbowano je zestrzelić z broni ręcznej, co zgadzałoby się z relacjami mieszkańców, którzy słyszeli eksplozje i strzały z broni automatycznej. Agencja AP udostępniła nagrania świadków tego zdarzenia.
Iłuszyn Ił-76 w ogniu
Z perspektywy kilkudziesięciu kilometrów od lotniska można było zauważyć kule ognia unoszące się nocą nad blokami. Tymczasem jeden ze strażaków nagrał płonący samolot transportowy ljuszyn Ił-76. Według Meduzy kompletnemu zniszczeniu uległy dwie takie maszyny i również dwa śmigłowce wojskowe.
Ustalono, że prawdopodobnie jeden z dronów uderzył w kompleks tankowania na terenie lotniska, po czym zapalił się zbiornik paliwa. Reuters poinformował, że w związku z atakiem na lotnisko w Pskowie, przestrzeń powietrzna nad regionem była ograniczona dla przelotów samolotów. Rosja zamknęła też obszar powietrzny nad portem lotniczym Moskwa-Wnukowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednocześnie jak twierdzi przedstawiciel ukraińskiego wywiadu (HUR) Andrij Jusow uszkodzenia są większe, niż początkowo zakładano. - Cztery samoloty transportowe Ił-76 zostały zniszczone na lotnisku w Pskowie w Rosji przez ukraiński wywiad wojskowy (HUR) i inne jednostki sił zbrojnych Ukrainy, a dwa kolejne samoloty uszkodzono – przekazał w środę.
Dodał, że wywiad prowadzi szereg działań w ramach operacji specjalnej na okupowanym przez siły rosyjskie Krymie i nie tylko.
Kolektywny Zachód i zachodnie satelity
Spektakularny atak Ukraińców skomentowała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, która stwierdziła, że zaatakowane zostały obiekty cywilne. - Naloty ukraińskich dronów na pokojowe obiekty cywilne po raz kolejny potwierdzają terrorystyczny charakter reżimu w Kijowie. Jasne jest również, że ukraińskie drony po prostu nie mogłyby latać na tak dużą odległość bez informacji z zachodnich satelitów – powiedziała Zacharowa podczas odprawy.
Stwierdziła też, że "kijowski reżim", aktywnie wspierany przez "kraje kolektywnego Zachodu", codziennie w "barbarzyński sposób ostrzeliwuje obiekty cywilne i obszary mieszkalne w regionach Rosji", w tym używa "amunicji kasetowej, która stwarza szczególne zagrożenie dla ludności cywilnej".
Nie zabrakło także gróźb. - Działania ukraińskiego reżimu nie pozostaną bezkarne. Rosyjskie struktury organów ścigania prowadzą dochodzenie i dokładnie dokumentują wszystkie fakty ostrzeliwania przez ukraińskich bojowników rosyjskich regionów, a także ich inną przestępczą działalność - powiedziała przedstawicielka państwa, którego rakiety codziennie od 553 dni bombardują niewinnych cywilów w Ukrainie.
Jednocześnie Zacharowa w rozmowie z propagandowym radiem Sputik powiedziała, że "masowe ataki dronów na regiony Rosji", są dowodem na to, że "koniec Ukrainy jest bliski".