Hinduistyczna świątynia poświęcona tolerancji religijnej
Prezydent Indii - muzułmanin, jej sikhijski
premier i hinduski przywódca nacjonalistycznej opozycji dokonali w
niedzielę w Delhi otwarcia największej hinduistycznej świątyni
naszych czasów, poświęconej tolerancji religijnej.
06.11.2005 | aktual.: 06.11.2005 19:46
Wspaniałą budowlę z różowego piaskowca nad brzegami Jamuny wzniosła hinduistyczna sekta Swaminarayan. Budowla na planie wielkości piłkarskiego boiska ma 12 kondygnacji. Jej budowa kosztowała 45 mln dolarów.
Drzwi do świątyni Akshardham otwarli prezydent Indii A.P.J. Abdul Kalam, premier Manmohan Singh i przywódca opozycyjnej nacjonalistycznej Indyjskiej Partii Ludowej - L.K. Advani.
Obecność tych trzech przywódców jest odzwierciedleniem społecznej różnorodności Indii, zamieszkiwanych głównie przez hinduistów i muzułmanów, oraz sikhów, chrześcijan, buddystów i parsów. Sam hinduizm, będący główną tradycją religijną Indii, dzieli się na wiele różnorodnych nurtów.
Świątynię ze wspaniałą kolumnadą budowano pięć lat. Wspiera się ona na 234 filarach, a wieńczy ją dziewięć kopuł i zdobi ponad 20 tysięcy posągów bogów, bogiń i bóstw, obejmujących cały hinduistyczny panteon. Nad ich wykonaniem pracowało siedem tysięcy rzeźbiarzy.
Głównym bóstwem jest w niej jednak Swami Narayan - reformator społeczny i założyciel sekty. Urodził się w 1781 roku; mając 11 lat porzucił dom rodzinny, aby - jak wielu mistrzów życia duchowego w Indiach - zostać ascetą. Jako człowiek dorosły walczył z przesądami religijnymi. Odrzucił dyskryminację prześladującą hinduskie społeczeństwo.
Założona przez niego sekta liczy dzisiaj ponad 1,2 mln członków. Z ich składek wzniesiono świątynię.
Nasza ojczyzna to jedność w różnorodności. Tego nauczał Swami Narayan - zaznaczył w przemówieniu inauguracyjnym premier Singh. - Tolerancja religijna jest podstawą naszej kultury. Mam nadzieję, że dzisiejsze przesłanie rozejdzie się z tego miejsca na cały świat.
Przypomniał, że ideały Swami Narayana ożywiały wielkiego przywódcę niepodległościowego Mahatmę Gandhiego w jego walce przeciwko dyskryminacji niedotykalnych - najniższej kasty, uważanej przez wyższe kasty hinduskie za nieczystą i dlatego właśnie niedotykalną.
Oprócz miejsc do modlitwy w świątyni znajdują się sale wystawowe; zgromadzone w nich rzeźby ilustrują 10 tysięcy lat indyjskiego dziedzictwa. Wystawom towarzyszą pokazy światła i dźwięku. Jest również sala kinowa z ogromnym ekranem, na którym wyświetla się filmy dokumentalne o duchowości Indii.
Akshardham "to coś więcej niż tylko świątynia" - pisze dziennik "Times of India". "To uczczenie przeszłości, objęcie teraźniejszości i ramy dla przyszłości".