To była prawdziwa masakra
Na pomoc rannemu pilotowi ruszyli na ochotnika sierżanci Gary Gordon i Randy Shughart. Obaj zginęli w walce, chroniąc kolegę.
- Słyszałem krzyczący tłum, który biegł po mnie – wspomina Durant. – Ściągnęli mi buty, kamizelkę ochronną, nieśmiertelnik – opowiada.
Michael Durant dostał się do niewoli. Tymczasem w mieście nadal było uwięzionych około 100 amerykańskich żołnierzy, którzy próbowali przeżyć pod ostrzałem rebeliantów.
Na zdjęciu: zwolennicy Aidid niosą spodnie zabitego amerykańskiego żołnierza.