ŚwiatHamas nie weźmie udziału w przedterminowych wyborach

Hamas nie weźmie udziału w przedterminowych wyborach

Palestyński premier Ismail Hanije oświadczył, że Hamas nie weźmie udziału w przedterminowych wyborach, których rozpisanie zapowiedział w sobotę prezydent Mahmud Abbas.

17.12.2006 | aktual.: 17.12.2006 13:56

Potwierdzamy, że rząd palestyński odmawia udziału w przedterminowych wyborach, bo są one niezgodne z konstytucją i mogłyby spowodować napięcia wśród Palestyńczyków - oznajmił Hanije na spotkaniu z członkami rządu.

Zapowiedź Abbasa o rozpisaniu przedterminowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych nazwał "zniewagą dla poświęceń i cierpienia Palestyńczyków na całym świecie".

Z opublikowanego sondażu opinii publicznej wynika, że większość Palestyńczyków (61%) opowiada się za przedterminowymi wyborami. Przeciwnych jest im 37% respondentów.

Z badania, przeprowadzonego w sobotę przez niezależny Palestyński Ośrodek Polityczny, wynika, że gdyby rywalem Abbasa był Hanije, Abbas mógłby liczyć na 46% głosów, podczas gdy Hanije na 45%.

W wyborach parlamentarnych natomiast kierowany przez Abbasa Fatah zdecydowanie wygrałby z Hamasem - ugrupowania te zdobyłyby odpowiednio 42 i 36% głosów. We wrześniu przewaga Fatahu była zaledwie 3-procentowa.

Po zapowiedzi Abbasa sytuacja w Autonomii Palestyńskiej zaostrzyła się. Obecnie trwają zacięte starcia między zwolennikami Hamasu i Fatahu wokół siedziby prezydenta w Gazie (on sam przebywa na Zachodnim Brzegu Jordanu).

Wcześniej uzbrojeni napastnicy zaatakowali w Gazie konwój wiozący palestyńskiego ministra spraw zagranicznych Mahmuda az-Zahara, który wyszedł z ataku cało. Zamaskowani napastnicy zaatakowali też położony w Gazie obóz szkoleniowy gwardii prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, zabijając jednego oficera.

Unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner zaapelowała do Palestyńczyków o "rozwiązywanie różnic w poglądach w sposób pokojowy. Rosja natomiast wezwała ich, by "kierowali się interesami wyższymi" i zachowali "jedność".

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)