Hałasy w dniu wyborczej ciszy
Do kilku przypadków złamania ciszy wyborczej doszło w sobotę w różnych regionach kraju.
Przed godziną 10 na informacyjno-reklamowym kanale białostockiej telewizji kablowej - Vectra ukazywały się reklamówki kandydatów z kilku komitetów wyborczych. Zdaniem Marka Rybnika, sekretarza Okręgowej Komisji Wyborczej w Białymstoku, to ewidentny i niewątpliwy przykład złamania ciszy przedwyborczej. Sama TVK Vectra tłumaczyała, że dzierżawi kanał reklamowy jednej z agencji reklamowych i nie miała wpływu na jego treść.
W Wieliczce w sobotę rano w trzech ogólnopolskich dziennikach znajdowały się ulotki nawołujące do głosowania na trzech kandydatów jednego z ugrupowań politycznych z tego okręgu do Sejmu i Senatu RP. Ulotki znalazły się między stronami "Gazety Wyborczej", "Dziennika Polskiego" i "Super Exressu".
W Bydgoszczy, w centrum miasta, ktoś rozrzucił kilkadziesiąt ulotek wyborczych jednego z komitetów startujących w wyborach.
Do trzech przypadków złamania ciszy wyborczej doszło w sobotę do popołudnia na Dolnym Śląsku. W Jeleniej Górze mężczyzna został zatrzymany w chwili, gdy rozrzucał plakaty z podobizną jednego z kandydatów.
W Wałbrzychu trzech młodych mężczyzn, w wieku od 20 do 29 lat, rozlepiało plakaty wyborcze, nawołujące do głosowania na przedstawionego na nich kandydata. Trzeci przypadek miał miejsce w powiecie kłodzkim, gdzie w jednej z miejscowości sołtys rozwieszał informacje szkalujące jednego z kandydatów do Sejmu.
W Kaliszu papierowe czapeczki z nazwiskiem jednego z kandydatów do Sejmu były rozdawane przez kilkunastoletnie dziewczynki, które jeździły wokół ratusza na rolkach i wręczały gadżety głównie dzieciom.
Na stronach telegazety łódzkiego ośrodka Telewizji Polskiej SA można było w sobotę zobaczyć wyniki jednego z sondaży preferencji wyborczych. (aka)