Gwałcili 14‑latki w Mozeli. Skandal wstrząsnął szkołą
Dwóch mężczyzn zatrudnionych we francuskiej placówce oświatowej w Mozeli oskarżonych jest o napaść na tle seksualnym na 14-letnie uczennice. Sprawa wyszła na jaw po skardze matki jednej z molestowanych dziewcząt. Kobieta wyciągnęła prawdę z córki po tym, jak wróciła ona do domu o czwartej nad ranem.
Podejrzani o gwałty na francuskich uczennicach to asystenci edukacyjni, zatrudnieni w akademii Nancy-Metz. Delegowani zostali do college'u Jules Ferry w Woippy w departamencie Mozela. Pracowali z kilkunastolatkami i wykorzystali swoją funkcję do zmuszenia nieletnich do nieuprawnionej relacji seksualnej.
Jak podaje francuski dziennik "Le Parisien", 33-letni mężczyzna, który pracował z młodzieżą jako asystent edukacyjny, skontaktował się z uczennicą za pośrednictwem Snapchata. Zaczepił dziewczynkę wpisem "Witam kochanie, jak się masz?", a potem na portalu społecznościowych zaprosił ją wraz z koleżanką do swojego domu.
Tam, w prywatnej przestrzeni, edukator grał z dziewczynkami w grę "prawda czy fałsz". Gracze w takiej rozgrywce rzucają sobie wyzwania. Te, które stawiał uczennicom 33-latek, nie należały do przyzwoitych i kończyły się seksem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Takich niedopuszczalnych spotkań było więcej niż jedno. Odbywały się na przestrzeni kilku miesięcy. Z czasem dołączył drugi edukator z tej samej placówki, mężczyzna w wieku 22 lat.
Gwałty na uczennicach w Mozeli
Gdy prawda o seksualnych orgiach w mieszkaniu nauczyciela dotarła do rodziców, o sprawie zrobiło się głośno. Rodzice dziewcząt ucięli te praktyki.
Obaj mężczyźni znajdują się obecnie pod nadzorem sądowym i mają zakaz kontaktowania się z nieletnimi. W ich sprawie toczy się sądowy proces.
Dwóch asystentów edukacyjnych zostało oskarżonych o gwałt i napaść na tle seksualnym. Do tych praktyk dochodzić miało od 2021 roku.
Jednak, jak zauważa "La Parisien", młodszy mężczyzna nadal pracuje jako instruktor sportu w klubie piłkarskim w Metz. Jego nazwisko figuruje na stronie internetowej Francuskiej Federacji Piłki Nożnej.
Równolegle z postępowaniem karnym o bezwzględne wykorzystanie nieletnich przez instruktorów toczy się postępowanie przeciwko uczelni Nancy-Metz. Jak mówi prawnik rodziny jednej z poszkodowanych, wszyscy w tej placówce akademickiej wiedzieli, że 33-latek jest seksualnym drapieżcą i ma dwuznaczne relacje ze studentami. Tymczasem nie odsunięto go od edukowania nieletnich.