"Nie mam problemu z alkoholem"
Miecugow prostuje w książce krążące w internecie pogłoski o tym, jakoby nadużywał alkoholu. - Prawda jest taka, że miałem objawy depresji i brałem leki. Lekarz mnie ostrzegał, że po nich będę miał kłopot ze wstawaniem. Ale nie pracuję rano, dlatego powiedziałem, że mi to nie przeszkadza. Kiedyś jednak wyjątkowo w sylwestra o poranku podsumowywałem mijający rok. Przyjechałem do studia, rozmawiałem jeszcze z dwiema osobami przy robieniu makijażu. I wszystko było dobrze. Wszedłem na antenę i okazało się, że nie mogłem wydusić słowa, bełkotałem. Zapomniałem, że poprzedniego dnia przez pomyłkę wziąłem dwie tabletki leku. A w świat poszło, że byłem kompletnie pijany na wizji. Nieprawda, co nie znaczy, że nie piję. Nie jestem abstynentem, ale nie mam z alkoholem problemów. Chwilę później zrezygnowałem z tych proszków i dużo lepiej się czuję bez nich - opowiada