"Rak to rygiel, który mi nie pozwala myśleć o papierosach"
Pomyślałem, że być może ten pasażer jest ryglem, który mi nie pozwala nawet myśleć o papierosach. Pilnuje mnie. Doprowadził do tego, że zmieniło się moje życie - tak opisuje zmianę swojego podejścia do nowotworu.
Miecugow wreszcie rzucił papierosy, które zaczął popalać w szkole. - Zazwyczaj zaczyna się od kupowania dobrych papierosów. Najpierw były carmeny, potem marlboro. Paczka wystarczała na tydzień. Paliło się dwa papierosy dziennie, góra trzy. Prawdziwe palenie zaczęło się na studiach. Coraz gorsze i gorsze papierosy. Kończyło się na sportach, bo nie było pieniędzy na nic lepszego. W ostatnich latach bywało, że paliłem nawet więcej niż dwie paczki dziennie - opowiada.